O wizycie u dr Michalskiej – neurologa i u dr Wierzby – genetyka, endokrynologa, pediatry

Zaczynam od „Polanek”. Tym razem nie mam rehabilitacji, a szkoda, myślałem że jadę do p. Łukasza. Mam wizytę u dr Michalskiej, która jest neurologiem (bardzo miła pani). Bada mnie i ogląda z każdej strony, a ja się radośnie uśmiecham i też ją zagaduję. Mam już wyniki mojego piątkowego USG:

Struktury mózgowia bez cech wrodzonej wady CUN. Układ komorowy z niewielkim wyokrągleniem zarysów sklepień, rogi o głębokości do 5,6 mm po stronie lewej i do 7,6 mm po prawej. Sploty naczyniówkowe: po stronie prawej widoczne dwie torbielki do 3 mm i większa do 7,6 mm- jednorodnie aechogenne – obraz stabilny. Widoczne niewielkie odwarstwienie splotów w 1/3 tylnej. Komora III i IV w normie. Struktury tylnego dołu czaszki bez zmian. Odległość między rogami przednimi mózgu do 38 mm. Szerokość przestrzeni płynowych na sklepistości mózgu do 3,6 mm. (dr med. P. Czarniak)

Brzmi dość strasznie. Torbielki, rogi, odwarstwienia, ale pani doktor nas uspakaja i mówi, że nie trzeba się martwić. Wielkość torbielek się zmienia, ale to też nie jest nic strasznego. Podobno każde (lub prawie każde) dziecko ma takie torbielki, tylko nie każdemu zagląda się do głowy. Poza tym teraz są one lepiej widoczne niż kiedyś (np. 10 lat temu), bo maszyny są sprawniejsze i więcej potrafią dostrzec. Ciemiączko mam duże, więc będzie jeszcze można zajrzeć do środka i skontrolować. Kolejną wizytę u pani doktor mamy w marcu.

Zaraz potem jedziemy na wizytę do dr Wierzby. Od lutego do lipca jeździliśmy na NFZ do SwissMedu, niestety nie ma już takiej opcji i dziś przyjeżdżam do Poradni Genetycznej na ul. Klinicznej. Jesteśmy o 11:00, a razem z nami milion innych pacjentów. Trzeba czekać. Humor na szczęście mi dopisuje.

Uśmiechnij się! :)

Uśmiechnij się!

Do gabinetu wchodzimy ok. 13:30. Jest tu więcej osób niż miejsca. Oprócz pani doktor i nas jest kilka studentek. Trochę mi podpadają, bo zgodnie twierdzą, że jestem przekarmiony (to taki eufemizm od „gruby” :P). Jednak to nieprawda. Ja przekarmiony nie jestem, taka moja uroda i tyle. Oprócz jednej zupki dziennie, kilu okruszków z flipsa, Mamy mleka i ewentualnie wody, niczego innego nie jem i nie piję. Nie licząc mojej wagi i braku skierowania (okazuje się, że trzeba mieć osobne skierowanie, to ze SwissMedu tutaj nie obowiązuje, musimy więc dowieźć), dr Wierzba nie ma do mnie żadnych zastrzeżeń. Ma za to kilka zaleceń:

  • po pierwszych urodzinach wprowadzić mi Żeń-Szeń w kropelkach (1/4 dawki dla dorosłego),
  • kontrolować tarczycę (póki co wyniki po Euthyroxie są dobre, więc dobrze, że go biorę), bo dawkę leku trzeba będzie najprawdopodobniej zwiększyć (ale jeszcze nie teraz) ze względu na moją masę,
  • kiedy Mama przestania karmić mnie piersią, wprowadzić mi mleko NAN (będę wypijał ok 1/2 litra dziennie),
  • skoro przyjmuję tran, to nie należy podawać mi już witaminy „D” (tak Rodzice podejrzewali i już mi jej nie podawali),
  • wprowadzić jogurty (wcale nie muszą być na mleku modyfikowanym); zupki, owoce i warzywa można dawać mi bez przeszkód,
  • w żadnym wypadku nie dawać mi kaszki (bo tuczy),
  • przeczytać książkę „Problem dużej wagi” wydaną przez Stowarzyszenie „Bardziej Kochani”,
  • w lutym zapisać się na wizytę kontrolną na marzec.

Wpis “O wizycie u dr Michalskiej – neurologa i u dr Wierzby – genetyka, endokrynologa, pediatry” został skomentowany 6 razy

  1. Czesc Staszku SLodziaku:D
    Dobrze, ze u Was tak spokojnie:) tak trzymac:D

    mam tylko jedno pytanie:),czemu akurat mleko Nan?
    pozdrawiamy:D

    Mary z rowiesnikiem Karolkiem

    • 🙂 Cześć i czołem!

      Spokojnie już nie jest, ale o tym później. W zasadzie to nie mam pojęcia dlaczego akurat NAN, a Rodzice nie mają najmniejszego pojęcia o mleku modyfikowanym, bo nigdy go nie podawali ani Antkowi, ani mi. Jesteśmy otwarci na wszelkie sugestie.

      Pozdrawiam Was ciepło!

  2. No wlasnie Staszku tez sie zastanawiam czemu NAN, my z moim obiema corkami mamy zle wspomnienia po tym mleku – zaparcia obie dziewczyny mialy straszne. Lepsze jest juz Bebiko a Bebilon jest chyba najlepszy 🙂

  3. Hej ja od niedawna chodzę z moim synkem do dr Michalskiej tam to się chce iść a pani dr,Wierzba to jest duże przeciwieństwo.Byłam tam kilka razy z córką choruje na Zespół Retta po 2-3 godzinach w kolejce człowiek ma kompletnie dość i szczerze mówiąc nie zwraca uwagi co pani dr.mówi .Wkońcu jak pani znajdzie na nas czas to nie wiem czy mówi do mnie czy do słuchawki .Dała nam skierowanie na jedno badanie potem drugie nastempne badania robilismy w CZD w Warszawie mamy diagnoze i raz do roku mamy sie stawiac u p.dr.Wierzby szczerze to mi sie tam nawet niechce jechać.4lata mnie tam nie było.

Skomentuj mama Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *