Długi i krótki po raz ostatni

Znowu mam wielkie zaległości, więc wspomnę tylko o kilku najważniejszych sprawach, a potem, mam nadzieję, będę już na bieżąco.

We wtorek, 17. marca przyjechali do nas goście z Kanady. Nie dokładnie do nas, bo do Babci Bożenki, ale to prawie to samo. Przyjechała Ciocio-Babcia Hania, Ciocia Agata i moja jedyna kuzynka Teagen. U Babci są od wtorku, ale ja jestem wiecznie zajęty, podobnie jak moi Rodzice i mój Brat, więc spotykamy się z nimi dopiero na niedzielnym obiedzie, 22. marca.

A teraz już następny wtorek, czyli 24. marca

Zamiast uczyć się, znów idę uczyć kogoś. A może nie tyle uczyć, co pokazać „the up side of the down… syndrome”, odczarować stereotypy i pokazać, że niezależnie od ilości chromosomów, można być fajnym chłopakiem. Na spotkanie byłem zaproszony już dawno, ale ponieważ nigdy nie mam czasu, to dotarłem dopiero dziś. Zaprosiły mnie dziewczyny z Fundacji „My to mamy”, czyli aktywne mamy, które robią wiele dla innych i nie potrafią się nudzić. Dzisiaj jestem tu gościem specjalnym i razem z Mamą opowiadam o trudnych początkach, o tym jak wygląda mój dzień i o tym, co robię na mojej stronie.

W środę…

…jak zawsze, jestem w Skarszewach. Plan mam nieco inny niż zwykle, a to dlatego, że w poniedziałek też były zmiany i teraz próbuję odzyskać, co żem stracił, czyli zajęcia z p. Kasią. Dzisiaj po raz ostatni bierzemy się za „długi” i „krótki”, bo wiecie co? Ja już dobrze wiem, który jest który, a nie dość że wiem, to jeszcze nazywam… „duuuugi”, „kutki” 🙂 Dzisiaj już się nie uczymy, dzisiaj tylko sprawdzamy. Pani Kasia przygotowała dla mnie teatr cieni. W rolach głównych występuje oczywiście „długi” i „krótki”. No i ja też się jakoś wkręciłem.

Po teatrze cieni, jest teatr kukiełek. Tutaj, zamiast „długiego” i „krótkiego”, występuje „jeden”, „dwa” i „trzy”.

Na koniec, zamiast nagrody, jeszcze więcej nauki! Siadam do stolika i ćwiczę rytmy matematyczne (czyli układam sekwencje, które znam już z Metody Krakowskiej)…

…a potem ćwiczę jeszcze liczenie na klockach Numicon…NumiconPodobno matematyka sprawia zespolakom wiele trudności, ale ja, póki co, idę jak burza!

  • liczę już do dwóch,
  • potrafię wskazać mały i duży przedmiot,
  • wiem ile to mało, a ile to dużo, i potrafię to nazwać,
  • wiem jak wygląda długi i krótki, i też je nazywam, nawet sam z siebie, spontanicznie, w zabawie,
  • rozpoznaję i nazywam koło, trójkąt i kwadrat.

Nie wiem, czy to dlatego, że tak wcześnie zacząłem, czy może dlatego, że „Dziecięca Matematyka” wg Gruszczyk-Kolczyńskiej po prostu mi leży, czy może dlatego, że p. Kasia jest świetnym pedagogiem, a może mam to po mojej Babci Asi, która jest matematykiem… w każdym razie to, czego uczę się teraz sprawia mi więcej przyjemności niż trudności i mam nadzieję, że tak już zostanie.

A tymczasem, po matematyce, czas na język polski. Śmigam do Gdańska, do Magdy, na zajęcia z krakowskiej. Dzisiaj jestem wyjątkowo rozproszony i więcej czasu poświęcam na śpiewanie niż pracowanie. Raz „Mam tę moc”, raz „O! Helena!”, raz „Lulajże Jezuniu”. i tak w kółko.

Na miłe zakończenie miłego dnia mam jeszcze hipoterapię. Pogoda całkiem ładna… niebo niebieskie, słońce świeci, wiatru nie ma, tylko trochę zimnawo. W każdym razie jest na tyle przyjemnie, że po raz pierwszy w tym roku jeździmy na zewnątrz. Mój Brat Antoś, który uczy się jeździć konno, właściwie za każdym razem wykonuje jakieś jeździeckie ćwiczenia, np. wstań i usiądź, wstań i usiądź. Dzisiaj się przekonuję jakie to trudne, bo Agata daje mi takie zadanie do wykonania. Niby tylko jadę, ale jednak ciężko pracuję. Nie dość, że utrzymuję równowagę na poruszającym się koniu, to jeszcze wstaję i siadam, wstaję i siadam, wstaję i siadam…


Wpis “Długi i krótki po raz ostatni” został skomentowany 2 razy

  1. Duzo pracy przy takim dziecku.Ciagle cwiczenia rozjazdy.Ja swoje drugie dziecko urodzilam po trzydziesce i tego czego najbardziej sie balam to ze bedzie mialo zespol. Tosia byla wczesniakiem dwa miesiace za wczesnie.Jest zdrowa i doskonale sie rozwija niema nawet problemu z oczkami.Stasiu fajny chlopak ale zespol juz nie jest fajny

Skomentuj Celina Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *