Ja chwytam!

Dziś jestem wyjątkowo marudny. Nie chcę leżeć w łóżeczku, nie chcę być sam (nic dziwnego, skoro weekend był pełen wrażeń). Jak nie chcę, to krzyczę i Mama mnie ratuje. Bawi się więc ze mną i ćwiczy wyjątkowo dużo, żebym się nie nudził. Dziś stawiamy na piłki – dużą czerwoną (moją ulubioną) i na małe jeże (które też bardzo lubię).

Trzymam oburącz, naprawdę trzymam :)

Trzymam oburącz, naprawdę trzymam 🙂

No i udało się! …Przeczytaj cały wpis

Zgarnąłem dziś pochwałę

Poszedłem dziś na rehabilitację w wyjątkowo dobrym humorze. Być może dlatego, że dostałem jeść przed samym startem. Pani rehabilitantka to wykorzystała i ćwiczyliśmy naprawdę ostro, mimo że ulewałem i na nią, i na siebie kilka razy 😉 Dzielnie wytrzymałem aż 40 minut! To naprawdę duży sukces. Zrobiłem też dla pani niespodziankę i podążając za nią wzrokiem, przekulałem się elegancko na brzuszek.

Mam dla Was jeszcze jedną niespodziankę. Usiądźcie wygodnie i zobaczcie jak chwytam ćwirka. Jak myślicie, uda mi się, czy nie?