Mój tor przeszkód w OWI, moja chęć do jedzenia i niechęć do gryzienia

Wy czekacie, a ja jestem taaaki zmęczony, że nie wiem, czy dam radę napisać i pokazać wszystko, co bym chciał. Ale spróbuję.

Środę mam wyjątkową, bo wyjątkowo mało się dzieje. Jedyne moje zajęcia to rehabilitacja w OWI. I do tego bardzo wcześnie. Zaczynam o 8:50, kończę o 9:35, cały dzień przede mną.

Znalazłem sobie wygodną miejscówkę ;)

Znalazłem sobie wygodną miejscówkę 😉

Idziemy na dużą salę, gdzie już czeka na mnie tor pełen przeszkód. Taki sam jak ten na zajęciach grupowych. Zobaczcie …Przeczytaj cały wpis

Pierwsze jabłko :)

Próbowałem już marchewki i mieszanki jabłkowo-marchewkowej ze słoiczka, potem miałem dłuuugą przerwę w poznawaniu stałych pokarmów, ze względu na naszą wakacyjną wyprawę. A dziś, skoro już jestem w domu, dostaję moje pierwsze, świeże jabłuszko. …Przeczytaj cały wpis

Urlop – Nowa Ruda

Wczoraj dojechaliśmy do Nowej Rudy. Podróż była długa i męcząca. Niby bliżej niż z Gdańska do Gniezna, ale mniej autostrad i innych udogodnień, za to więcej powolnych traktorów.

W związku z naszą wycieczką przez dwa dni nie dostawałem stałych posiłków, tak na wszelki wypadek, żeby w drodze nie bolał mnie brzuszek. Teraz kiedy dojechaliśmy na miejsce i przez jakiś czas nie będziemy się nigdzie ruszać, dostaję pierwszy słoiczkowy posiłek – marchewkę z jabłkiem. …Przeczytaj cały wpis