Mój Antoś jest najlepszy!

Właściwie to zawsze dobrze dogaduję się z moim Bratem. Nie kłócimy się raczej i nie bijemy, nie przezywamy, nie popychamy. Czasem coś Antosiowi zabieram i niszczę, czasem Antoś nie chce się czymś ze mną podzielić… to fakt, ale generalnie jest dobrze, bardzo dobrze. Antoś od zawsze wie, że mam zespół Downa, ale nie wydaje się to być dla niego jakimkolwiek problemem. On ma 46 chromosomów, ja mam 47 i tyle, żadne wielkie halo, normalna sprawa. Kiedy się urodziłem, Rodzice powiedzieli Antosiowi, że mam zespół i wytłumaczyli z czym to może się wiązać – że będę potrzebował rehabilitacji, zajęć  z logopedą, psychologiem i pedagogiem, że niektóre rzeczy będą przychodziły mi trudniej i będą musiał więcej ćwiczyć żeby coś zrozumieć i zapamiętać. Że czasem jak już zrozumiem i zapamiętam, to mogę znowu zapomnieć i będę musiał uczyć się od nowa. Dlatego Mama i Tata będą musieli poświęcić mi trochę więcej czasu – pracować ze mną w domu i jeździć na różne zajęcia. Dzięki temu, że Antoś wie o moim dodatkowym chromosomie od zawsze, jest to dla niego równie naturalne jak to, że jestem niebieskookim blondynem. Jak tylko się urodziłem i okazało się, że mam zespół Downa, Rodzice nie tylko opowiedzieli o tym Antosiowi, ale też kupili mu …Przeczytaj cały wpis