Paluszkowe wyliczanki

Ćwiczenie paluszków to ważna sprawa. Kiedy będą sprawne, łatwiej im będzie lepić z plasteliny, malować, rysować, kolorować, wydzierać, przylepiać, układać i pisać. Lepiej poradzą sobie z trzymaniem widelca, czy samodzielnym wytarciem noska.
Poniższe zabawy to nie tylko gimnastykowanie paluszków, lecz również sposób na spędzanie z dzieckiem czasu. Przydają się na co dzień, a także w sytuacjach kiedy dziecko się nudzi, np. w podróży. …Przeczytaj cały wpis

„Ogródek” – paluszkowa zabawa mojej Mamy

Kolejny gorący dzień, a my wędrujemy do biblioteki. Lubię tam chodzić i Antoś też. Oddajemy książeczki i bierzemy następne, a przy okazji trochę się bawimy. Z domu wyszliśmy o 10:30. Wracamy po pięciu godzinach 🙂

"Ogródek" - paluszkowa zabawa z Mamą

„Ogródek” – paluszkowa zabawa z Mamą

W domu ćwiczymy paluszki. Mama wymyśla dla mnie wierszyki i masaże aby wspomóc mój rozwój. To miło z jej strony 🙂

Jeśli podobają się Wam nasze ćwiczenia, to śmiało… korzystajcie i udostępniajcie!

Ćwiczymy paluszki

Jak większość dzieci z zespołem Downa zaciskam mocno piąstki. Jest to związane z napięciem mięśniowym. Nie jest dobrze kiedy tak robię, więc Mama mnie zagaduje i pomaga prostować paluszki. Ćwiczymy tak kilka razy dziennie, ale jestem małym uparciuszkiem więc piąstki nadal zaciskam 😉

Paluszkowe wygibasy

Paluszkowe wygibasy

Mimo, że minę mam nietęgą, bardzo lubię takie ćwiczenia. Są one nie tylko przyjemne, ale i pożyteczne, bo poprawiają moją sprawność manualną i przygotowują rączkę do tego, co będzie robiła w przyszłości – do lepienia, malowania, smarowania, wydzierania, wycinania, układania, rysowania i pisania.

Z okazji zaciskania piąstek pani rehabilitantka poleciła Mamie grubaśne grzechotki, takie na których nie da zacisnąć się paluszków, tylko obejmuje się je elegancko na wpół otwartą dłonią. No i Mama już szuka. Ładne rzeczy! A ja lubię zaciskać!