A po długiej nocy… sucha pielucha!

Po kilkudniowej przerwie na chorowanie, jadę do Skarszew. A tam… najpierw muzyka, potem terapia ręki, potem zajęcia z psychologiem, a potem niezły cyrk! Nudno jest uczyć się ciągle tego samego, a jeszcze nudniej by było uczyć się tego samego, na tych samych materiałach i siedząc w ławce. Pani Kasia dobrze mnie rozumie i dlatego na jej zajęciach nie ma miejsca na nudę. Mimo, że już kolejny raz ćwiczymy długi i krótki, i już po raz nie wiem który ćwiczymy liczenie do trzech, dzisiaj jest zupełnie inaczej. Dzisiaj jest prawdziwy cyrk! Pani Kasia pięknie umalowana i jeszcze piękniej uczesana, przygotowała dla mnie wspaniałe sztuczki… zobaczcie sami!

Tyle zabaw, tyle ćwiczeń, tyle powtórzeń i tyle …Przeczytaj cały wpis