Bananowe brudy, czyli oswajamy nieoswajalne

Długo czekałem na ten moment, aby rozpocząć regularne zajęcia w Szkole Terapii Jedzenia – Od Pestki do Ogryzka, aby móc przeskoczyć przeszkody, które są nie do przeskoczenia, aby przełknąć to, co jest nie do przełknięcia, aby oswoić to, co jest nieoswajalne.Po dwóch konsultacjach i wielu miesiącach korzystania ze wskazówek Marty, udało nam się sporo osiągnąć. Jednak, mimo wielu postępów i wielu zmian, które wprowadziliśmy, droga do kotleta, ziemniaka, kapusty, czy zupy pomidorowej, wciąż jest wyboista, a jej kres wydaje się być nieosiągalny. Dlaczego? Bo kroki moje, choć dla mnie są wielkie i wiele mnie kosztują, w rzeczywistości są tycie, tyciusieńkie, ledwie zauważalne. Bo choć wsypuję coraz …Przeczytaj cały wpis

Pląsy w oku

Raz w roku pojawiam się na ulicy Wejhera, w Wojewódzkiej Poradni Leczenia Zeza i Niedowidzenia aby sprawdzić, czy moje oczy dobrze widzą. Kiedy byłem tam w ubiegłym roku, byłem niemalże pewien, że coś się zmieniło na lepsze, że moje oczy widzą już lepiej, że mogę zmienić szkła na lżejsze, albo w ogóle z nich zrezygnować. Bo w sumie dlaczego nie, skoro okulary zdejmuję tylko do mycia, spania i pływania, skoro tak pilnie je noszę? Okazało się jednak, że nic z tego. Wada jaka była, taka pozostała, a wraz z nią szkła i okulary.

Idąc na na dzisiejszą kontrolę nie spodziewam się niczego innego…O 8:40 staję przed okienkiem rejestracji i oznajmiam, że już przyszedłem. Pani szykuje moją kartę i zaprasza …Przeczytaj cały wpis

Pełna kulturka w nowym roku

Ufff, wiem… okropnie długo mnie tu nie było. Ale to wcale nie oznacza, że zniknąłem na zawsze. Po prostu czasem tak jest, że dzieje się tyle, że nie mam kiedy usiąść i się do Was odezwać. Innym razem dzieje się tak niewiele, że nie mam o czym pisać. Bywa też tak, że po prostu nie mam weny, a nie chcę wrzucać Wam byle czego.

Miesiąc temu, w ramach kalendarza adwentowego, poszliśmy do Teatru Miniatura na spektakl „Magiczne święta …Przeczytaj cały wpis