Ostatnią atrakcją tego wspaniałego weekendu jest wyjście do Teatru Miniatura na przedstawienie „Baltic. Pies na krze”. Choć spektakl przeznaczony jest dla dzieci od 8. roku życia, to mój Brat trzylatek i ja bawimy się świetnie. Dobrze znamy tę historię, bo Antek ma książeczkę, na podstawie której powstało przedstawienie.
Jestem grzeczny i przez całą pierwszą połowę pilnie obserwuję co się dzieje na scenie. Po przerwie zaczynam trochę za dużo komentować, więc Mama daje mi pić i jestem już cichutko. Najedzony i napojony oglądam dalsze losy Baltica 🙂 Antek, tak jak ja, jest pod wrażeniem i zapartym tchem śledzi losy dzielnego psiaka. To nasza pierwsza wizyta w teatrze i na pewno nie ostatnia!
Stachu, jestes bardzo eleganckim gosciem. Normalnie prawie Cię nie poznałam 🙂
Jest teatr, jest i garniturek. Nie może być inaczej 🙂
Stachu, mucha nie siada!!
No dzięki! 😀 Cieszę się, że się podobam 🙂 A swoją drogą mucha miała być, ale musiałbym wtedy zapiąć się po szyję, a tym samym zasłonić przeprzystojną klatę 😉
Ale chłopaki eleganckie :-)) Tak Wam pozazdrosciłam ze nie moge sie doczekac az corcia troszke podrosnie i bedziemy tez mogły sie wybrac na przedstawienie do teatru ;-))
Dziękuję w imieniu własnym i Brata. Jest czego zazdrościć, bo naprawdę było super. Mama siedzi teraz z nosem w komputerze i szuka nam niespodzianki na luty. I będzie to chyba „Afrykańska Przygoda”. 🙂