Od niedzieli nie było w domu Antka. Wyjechał na wakacje do Babci. Zrobiło się tak jakoś pusto i cicho, więc żeby rodzice się nie odzwyczaili, marudziłem trochę więcej niż zwykle (choć z natury jestem bardzo grzeczny i spokojny), przesunąłem też o godzinkę nocne spanie, aby rodzicom zanadto się nie nudziło.
Dziś pojechałem z Mamą po Antosia. Miałem super okazję poćwiczyć z Ciocią Gosią na macie Pogadałem też z Babcią i co najważniejsze zobaczyłem Brata. Cieszę się, że jest już w domku. Nareszcie mam z kim ćwiczyć! Jupiii!
Mieć starszego Brata to skarb, zawsze pomoże… może czasami na swój, nie zrozumiały dla innych sposób
ale najważniejsze że jest!
Kochani, chcę Wam powiedzieć, że Staszek radzi sobie o wiele lepiej niż jego koleżanka Monia. Super. Pozdrawiamy…
Dziękuję
Ślę buziaczki do koleżanki Moni i jej mamy Marty! :*