Dziś mam najbardziej ostatnie z możliwych zajęcia na „Polankach”. Trochę idziemy, trochę jedziemy i już jesteśmy. Zaczynam od kąpieli. Dziś pani Agata przygotowała nieco chłodniejszą i chyba tak jest milej. Po pływaniu śmigam na salę i jak zawsze ciężko pracuję. W pracy pomaga mi szachownica, wszystko dla niej zrobię! Pan Łukasz jest fajny i daje mi dwie takie na wynos, żebym w domu też mógł ćwiczyć 🙂
Ćwiczę bardzo dzielnie i nic, a nic nie płaczę. Przyzwyczaiłem się do zajęć z panem Łukaszem i okropnie będę za nim tęsknił. Mam nadzieję, że jeszcze razem poćwiczymy, bo naprawdę jestem bardzo zadowolony.
Zajęcia się kończą, co strasznie mnie martwi. Na szczęście, okazuje się, że jednak nie kończą się zupełnie. Pan Łukasz zaprasza mnie w poniedziałek, żebym przyszedł z Mamą, a on nam pokaże jak robi się masaż. Zupełnie społecznie, tak od siebie, bo bardzo mnie lubi. Klawo! My go nagramy i Wam pokażemy i też będziecie mogli sobie ćwiczyć 🙂 Pan Łukasz mówi, żeby Mama robiła mi taki masaż raz w tygodniu.
Ja wiem, że p. Łukasz jest dobry w tym co robi i on też o tym wie i dlatego dziś z okazji ostatnich, nieostatnich zajęć pozwolił nam się wspólnie pokazać 🙂 Zajęcia z nowym rehabilitantem bardzo mi się podobały, Wam pewnie też. Jeśli macie do niego jakieś pytania związane z rehabilitacją, albo chcielibyście umówić się na prywatne zajęcia, to piszcie na adres: fizjoterapeuta(małpka)onet.pl Polecam! Sam zresztą też mam nadzieję z takowych zajęć skorzystać.