Jestem bardzo pracowity. Dziś przez całe, absolutnie całe półgodzinne zajęcia ciężko pracuję i w ogóle nie narzekam. Najpierw latam jak superman. Bardzo mi ta rola odpowiada.
To ćwiczenie wzmacnia obręcz barkową i klatkę piersiową, i zmusza mnie do kontrolowania główki. Pan Łukasz chciałby żebym włożył głowę między ramiona, ja nie chcę więc nie wkładam 🙂
Kolejne ćwiczenie polega na odwodzeniu ramion od głowy. Chętnie chowam głowę, tak aby nie było widać szyi. Pan Łukasz i inni rehabilitanci próbują mnie tego odzwyczaić. Podobno żółwie nie są już w modzie, teraz żyrafy są na topie 😉 Ja jednak wolę być żółwikiem więc uparcie chowam się w swojej skorupie.
Na koniec trochę się bujam – to moje ulubione ćwiczenie i ćwiczymy przewracanie się z plecków na brzuszek. To bardzo łatwe!
Stasiu jesteś supermenem,
ciocia- babcia to docenia
i za Ciebie trzyma kciuki,
byś skorzystał z swej nauki!
Rośnij duży ,zdrowy, silny,
kochaj Mamę, bądź przymilny,
daj miłości garniec wielki
i radości Mamie wszelkiej,
kochaj Brata z wzajemnością
i Tatusia darz miłością
wielką tak, jak oni dają,
bo niezwykle Cię kochają!
🙂 Jestem pod wrażeniem! Wszyscy jesteśmy! Dziękuję bardzo i przesyłam buziaki :*