Musimy wstawać, więc smacznie śpię i Mama musi mnie budzić. Antek też smacznie śpi i budzi go Tata. Jedziemy do przedszkola, a potem śmigamy do OWI na rehabilitację.
Dziś ćwiczę równowagę. Najlepiej nadaje się do tego piłka.
Nie jest to łatwe ćwiczenie, ale ja lubię piłki i lubię panią Danusię, więc jakoś daję radę 🙂 A skoro już mowa o piłkach i p. Danusi, to zobaczcie, co dostałem od niej ostatnio w prezencie. Jupiiiii! Te piłki naprawdę są moje! No i Antka też. Troszkę 😉
Po ćwiczeniach jadę z Mamą do lekarza, tym razem to Mama kaszle i kicha. Potem idziemy do szkoły odwiedzić Babcię Asię i poznać nowe ciocie. Dobrze się tu czuję. Wszyscy się do mnie uśmiechają, przytulają, zabawiają, a niektórzy nawet noszą mnie na rękach i dają buziaczki 🙂
Przypominam Wam jeszcze, moi najmniejsi Przyjaciele, że już jutro widzimy się u mnie na spotkaniu gdańskich Maluszków z zespołem Downa 🙂