Kradzione podobno nie tuczy. Może to i lepiej. Ostatnio, kiedy byłem u dr Wierzby, studentki uznały, że jestem przekarmiony. To oczywiście nie jest trafna diagnoza, bo wcale dużo nie jem. No, ale podobno tak właśnie wyglądam, więc na dobre mi to wyjdzie 😉 Odkąd Rodzice sadzają mnie na wysokim siedzeniu (tym całkiem dorosłym) mam bliżej do stołu, a tym samym do wszystkiego, co się na nim znajduje. Ostatnio chwyciłem kromkę chleba i wydziubałem z niej środek, który próbowałem potem zjeść. Dziś upolowałem kiełbasę i kostkę sera.
Moja dieta rozszerzyła się również o jajko! Nie jakieś super wielkie, ale za to całe – żółtko i białko. To specjalne jajko dla wnuków Babci Asi. Jajko od p. Joli, która ma szczęśliwe kurki liliputki, które hasają sobie po podwórku. Pychotka!
Miałem pochwalić się zabawkami, no to troszkę się chwalę. Odsłona pierwsza: młynek (albo jak kto woli, maszyna do cukierków).
Choć młynek mam dopiero od kilku dni, to potrafię już wrzucić kulkę (taką jak trzymam w ręce) do otworu na górze. Jeszcze troszkę i zacznę wciskać wajchę, aby kulki wyleciały na dole. Młynek bardzo mi się podoba – świeci, gra, no i ma kulki z niespodzianką w środku. Więcej o moich ulubionych zabawkach znajdziecie we wpisie „Jaką zabawkę wybrać”.
Karolek tez ciagle podejrzewany o przekarmianie:D matko jacy oni podobni sa hihihi jednak jeden wiek to jeden wiek:D trzymajcie sie cieplo!
Hehe, miło mi to czytać 🙂
Mam jednak nadzieję, że jak już zacznę raczkować, to troszkę schudnę i nikt już nie będzie mógł się przyczepić 🙂
Pozdrawiam ciepło!
Fistaszku, to znaczy, że dzisiejszy dzień zaliczasz do udanych? Choróbsko nie łapie?
Tak trzymaj dzielny Zuchu 🙂
Twój widok zdecydowanie poprawia mój nastrój 🙂
P.S. W sekrecie powiem Ci, że kradzione roślinki lepiej rosną 🙂 ale nie mów dorosłym 🙂
O tak! Dzień zdecydowanie udany, ba!, cały weekend wspaniały! Chorób brak, więc humor dopisuje. Cieszę się bardzo, że mój widok poprawia komuś humor. W sumie, to ja też lubię oglądać się w lustrze, więc chyba coś w tym jest 😉
Kradzione roślinki lepiej rosną? Hmmm, muszę to zapamiętać 🙂 A czy po kradzionych roślinkach lepiej się rośnie? Jeśli tak, to następnym razem zwinę jakieś warzywo 😉
Pozdrawiam cieplutko!
Czekam zatem na relację z Sylwestra 🙂
Dobranoc Staszku…..<3
Stachu-Fistachu ale z Ciebie gość!!!! Taki kawał sera zjeść 🙂 nie każdy tak potrafi …. i zębiska pierwsza klasa!!! 🙂 i nie daj sobie wmówić, że masz nadwagę – „duży brzuszek świadczy o wysokim statusie społecznym” ;)))))
🙂 Całego niestety nie zjadłem, bo zostałem przyłapany. Może następnym razem mi się uda, sasasa… Duży brzuszek, to wysoki status? No, to już się nie będę tym martwił. Przekaże też Dziadkowi, na pewno się ucieszy 😉
Pozdrawiam!
A więc i nas dopadła choroba….Pola ma cały czas gorączkę 39 stopni i ani drgnie 🙁
Biedna Polcia! A Lenka się trzyma?, bo ja już całkiem dobrze. Niestety Amelka choruje 🙁 i Ania też.
Pozdrawiam i przesyłam buziaki :*