Dziś mam dzień wolny od ćwiczeń, ale nie od przyjemności. Pogoda jest piękna, więc idę z Mamą na długi spacer. Idziemy i idziemy, i doszliśmy do Teatru Miniatura. Mama obiecała Antkowi, że wybierzemy się na przedstawienie „Baltic. Pies na krze”. Skoro obiecała, to kupujemy bilety. Ale bomba, pójdziemy całą Rodzinką do teatru. Dla Antka i dla mnie będzie to pierwszy raz. Już w niedzielę! Dodam jeszcze, że wszyscy uczestnicy spektaklu muszą mieć swój bilet, nawet niemowlaki. Jednak osoby niepełnosprawne mogą oglądać przedstawienie za darmo, więc się załapuję.
Wieczorem śmigamy w gości do naszych Przyjaciół Inglotów i tu dostaję swój pierwszy jogurt w życiu. Chyba już wszyscy moi mali Przyjaciele próbowali tego przysmaku. Ja cały czas czekałem. Było warto. Zjadłem cały truskawkowy jogurcik. Top jeden na mojej liście przysmaków! Pychotka! 🙂
Ajajaj! To będzie udany weekend. Piątek – spotkanie z Inglotami, sobota – przed południem spotkanie z Ciocią Molendą i Maciusiem, a po południu z Mateuszkiem, niedziela – teatr. Czego chcieć więcej?
Stasiu, tylko tyle napiszę – Lovja <3
Naw się dobrze:-)
🙂 Oj bawiłem się dziś dobrze, ale o tym za chwilkę… 🙂
Szóste zdjęcie jest boskie :))) A mnie przyszło wczoraj do głowy, że wypadałoby zabrać dzieci na jakiś balet, skoro w Bydgoszczy mamy Operę. Trzeba zajrzeć w repertuar.
Hehe, jest radocha! Bardzo dobry pomysł z tą operą. A grają przedstawienia dla dzieci?
Pozdrawiam! 🙂
Menu coraz bogatsze, jest kolejny przysmak. Oby jak najwięcej takich przyjemności!
Życzę miło spędzonego czasu w teatrze z rodzinką!
Też mi to pasuje, że jem coraz więcej różności… niestety już wkrótce będę musiał zrezygnować z jednego przysmaku i to będzie trudne zarówno dla mnie jak i dla Mamy.
Dziękuję, już się nie mogę doczekać jutrzejszego przedstawienia 🙂 Jupi!
Ooooooo cyc w odstawkę? O why?????
Rok już mam prawie na karku, a Mama tyle właśnie planowała mnie karmić. No i zęby mam, a skoro je mam to używam ich kiedy tylko mogę, no i kiedy nie mogę, to też 🙂
O Fistaszku, to trzymam kciuki za Ciebie i Mamę. Trzy razy odstawiałam swą progeniturę od piersi (dziś progenitura lat 11, 10 i prawie 6), więc wiem że może być różnie i dobrze i źle. Jeszcze jedna progenitura (5 m-cy) wisi mi jak order, ale powisi max do roku. Stasiu jeszcze miesiąc Ci pozostał, więc ciesz się Fistaszku tym bardzo. Mamę ściskam, bo Jej będzie na pewno ciężko. Lovja…..