Nigdy się nie nudzę. Inteligentne osoby tak mają. Po tygodniu pełnym wrażeniem wkraczam w pełen wrażeń weekend.
Sobota choć leniwa (ze względu na brak obowiązków), w rzeczywistości jest bardzo aktywna. Właściwie cały dzień spędzam z moją Rodzinką i z moimi Przyjaciółmi Inglotami. Najpierw spotkanie domowe (Tatusiowie nas pilnują i gotują obiad, a Mamusie idą na hiszpański), potem wypad na lotnisko z nowym Wujkiem Pilotem Norbertem (dziękujemy!), a potem powrót do Przyjaciół i zabawa do bardzo późnych godzin wieczornych.
Na lotnisku zwiedzamy hangar, w którym stoją trzy samoloty i jeden helikopter. Wszystkie oglądamy z zewnątrz, zaglądamy przez szybki lub otwarte drzwi do środka, a do jednego nawet wchodzimy!
- Jestem gotowy do obserwacji…
- A kuku, widzę Cię!
- Hurrra! Lecimy na księżyc!
- Kiss & fly 😉
- Antek leci…
- …a ja idę!
- Znowu idę!
- Blanka i Antoś
- Mój wspaniały Antoś i helikopter
- Ja, a tle samolot straży granicznej
- Tylko Taty tutaj brak – robi zdjęcie
A w niedzielę…
…balujemy u naszej Przyjaciółki Aguty, która 7. listopada skończyła dwa latka. Śpiewanie wyszło nam raczej kiepsko, ale co tam! 😉
Jak zawsze, przyjeżdżamy tłumnie. Jest nas coraz więcej i mimo, że nie wszyscy docierają na miejsce, coraz trudniej jest się nam pomieścić. Jest Dasiek z Tomkiem, Mateuszek, Maksio, Amelka, Maja z Martynką, Mati, Lenka i Pola, Szymcio, dwóch nowych całkiem dużych kolegów – Bartek i Kuba, i ja (tym razem bez Antka). A potem bardzo, bardzo późno dociera jeszcze Oskar. No i oczywiście jest też nasza jubilatka Aguta i jej brat Mikołaj. Super zabawa! Dziękujemy i jeszcze raz życzymy wszystkiego najlepszego!
- Po raz pierwszy jesteśmy pierwsi…
- …trzeba to uwiecznić 🙂
- Mikołaj – brat Aguty
- 100 lat Aguta! Dawaj tortu!
- Heja!
- Ja, Adaś, Lenka i Amelka
- Adaś, Amelka, Szymek, ja, Maks i Pola
- Maks i Pola
- Szymek
- Mikołaj, Tomek, Aguta, Kuba, ja i Bartek
- Bawimy się razem – ja i Szymek
- Ochładzamy się na kafelkach – ja i Amelka
- Super wyrzutnia piłeczek – Martynka, Adaś i ja
- Maja, Adaś, ja, Amelka
- Wielka radość Aguty 🙂
Więcej zdjęć dodam później, jak uda mi się wycyganić jakieś od Wujka Sebastiana 🙂 Nasz aparat ma mały problem z brakiem dziennego światła.