Znam Antosia od 1010 dni, czyli od 2 lat, 9 miesięcy i 6 dni, czyli od zawsze. Ale zanim zaczęło się „moje zawsze”, zanim się pojawiłem, to świat już podobno istniał, a w tym świecie był mój Antoś. I był na tyle długo (już od 8.listopada 2009r.), że teraz jest już bardzo, ale to bardzo duży, i ma całe 5 lat! Wiwat Antoś, hip hip hurrra! Wszystkiego najlepszego!
Z tej okazji spotykamy się w małym rodzinnym gronie…
A dzień później, 9. listopada, spotykamy się w gronie Przyjaciół. Wszyscy chcą z nami świętować urodziny Antosia!
W imieniu Antosia wszystkim bardo dziękuję za pamięć, za obecność, za życzenia i za piękne prezenty! 🙂
Dwa dni już minęły, ale długi weekend nadal trwa! W sobotę i niedzielę świętowaliśmy u nas. Przyszedł czas na odwiedziny u Przyjaciół!
W poniedziałek…
…jedziemy na urodziny Aguty! Jak zawsze jest nas dużo, jest głośno i jest wesoło. Aguta skończyła już 3 lata i z tej okazji dostaje od nas super lalę, która chodzi i śpiewa! Też bym taką chciał! Naprawdę! Odkąd lala wyszła z pudełka, nie mogę się z nią rozstać.
Dziękujemy za wspaniałą zabawę Agutko! Jeszcze raz wszystkiego najlepszego :*
Wtorek…
…to ostatni dzień wolny, więc nie zamierzam go zmarnować na siedzenie w domu. Jedziemy w odwiedziny do Szymka, Franka, Damianka, Cioci Madzi i Wujka Jacka! Hurrrra!
Sto lat dla Antosia !
Staszku wczoraj spotkałam twojego przyjaciela Szymka…nie byłoby w tym nic dziwnego ale wy mieszkacie na pomorzu a my w centralnej polsce.
Cieszymy się bardzo,miło było zobaczyć Szymka z rodzinką.Może kiedyś spotkamy i Ciebie Staszku 🙂
Pozdrawiam Was serdecznie a Madzia (16 miesięcy) przesyła gorące buziaczki.