Nowa zabawka w Skarszewach, imprezowy weekend i nadchodząca choroba

15. stycznia

Zaczynam od muzyki. Sezon na kolędy i pastorałki powoli się kończy, ale póki trwa, to śpiewamy i cieszymy się świątecznym nastrojem. W Skarszewach dzieje się wiele fajnych rzeczy. Wśród nich jest nagranie Bożonarodzeniowej płyty przez pracowników i uczestników WTZów. A na tej płycie oprócz tradycyjnych kolęd i pastorałek pojawiła się całkiem nowa kompozycja, czyli „Warsztatowa Kolęda”, do której słowa napisał p. Tomek z pracowni stolarskiej, a muzykę nasz p. Mateusz. No mówię Wam, ekstra!

Po muzyce idę na zajęcia z p. Patrycją. Dzisiaj uczymy się czasowników. Najpierw p. Patrycja pokazuje mi różne czynności na dużych obrazkach i mówi jak się nazywają. Potem sprawdza, co już potrafię. Mam przed sobą kartkę z małymi rysunkami przedstawiającymi czynności. Moim zadaniem jest odnalezienie wypowiadanego przez p. Patrycję czasownika.

Teraz powinienem iść do przedszkola, ale przedszkolaki gdzieś wywiało, więc zostaję z Mamą na korytarzu. Zjadam drugie śniadanko, idę do kibelka i czekam aż wrócą.

O 11:15 zaczynam logorytmikę. Nie ma p. Magdy, za to jest p. Mateusz i nowa wspaniała zabawka… perkusja elektryczna. W sumie, to przydałoby mi się coś takiego w domu. Mam jeszcze odrobinę miejsca na środku pokoju, w sam raz na taki sprzęt. Mógłbym wtedy od rana do wieczora umilać muzyką czas Antosiowi, Rodzicom i wszystkim sąsiadom. Byłoby ekstra!

Ostatnie zajęcia mam z p. Moniką. Jest zima, więc temat zimowy. Dostałem kontur bałwanka, pastę do zębów i gąbczasty pędzel i maluję. Najpierw koloruję bałwanka, a potem dodaję komórki macierzyste, czyli płatki śniegu 😉

Piątek…

…mam prawie wolny. Rano jadę na rehabilitację z „Kukaszem”…rehabilitacja…a zaraz potem na zajęcia prowadzone Metodą Krakowską…Metoda KrakowskaMam jeszcze problem z wykluczaniem przedmiotów ze zbioru. Chodzi o to, aby znaleźć taki który nie pasuje i oddalić go od grupy takich samych. A ponieważ „taki sam” wskazuję bez problemu, Magda to wykorzystuje. Najpierw dzielę klocki na dwie grupy takich samych żółtych wielokątów i takich samych niebieskich rombów, a potem Magda robi bałagan, a ja muszę posprzątać, czyli znaleźć intruza i go wyrzucić. Powoli, bardzo powoli, ale zaczynam rozumieć o co z tym wykluczaniem chodzi.


Do domu wracam po 12:00. Zjadam drugie śniadanie, siadam na nocnik i idę spać. Nie śpi mi się jednak najlepiej. Nie wiadomo skąd pojawił się kaszel, który co chwilę mnie budzi i nie pozwala normalnie oddychać. Mam nadzieję, że nie idzie żadna choroba. W końcu zbliża się Dzień Babci i Dziadka, a ja co roku, kiedy nadchodzi ich święto mam razem z Antosiem zapalenie oskrzeli lub zapalenie płuc. Jeszcze nigdy nie udało mi się być zdrowym w ten czas.

Po południu odbieram Antosia i Tatę, i razem jedziemy na basen. Dzisiaj, tak jak przez dwa ostatnie tygodnie, też pływam z Mamą.

PS Dzisiaj są urodziny mojej kumpelki Ady! Ada wszystkiego najlepszego!

Imprezowy weekend

Wesołe chłopaki lubią się dobrze bawić. A tak się akurat złożyło, że i Antoś i ja jesteśmy weseli. W sobotę ruszamy więc na imprezę urodzinową do Damianka…

…a w niedzielę do Martynki…

Pogoda jest całkiem przyjemna, więc mimo małych kaszelków idziemy też na spacer. spacerKiedyś, niedaleko naszego domu, było piękne miejsce spacerowe – wąwóz pośród pięknych drzew. Często chodziliśmy tam na wózkowe, piesze i sankowe spacery. Teraz już nie ma gdzie. Zamiast ścieżki, biegną tory, po których za jakiś czas będzie jeździła PKMka.

Niestety wieczorem zaczynam gorzej się czuć. Kaszel dokucza mi coraz bardziej, a do tego doszedł gęsty, zielony katar, który całkowicie zakleja mi nos. Wygląda na to, że jutro zamiast pojechać do Skarszew, będę musiał skoczyć do lekarza.Staszek-FistaszekPS W sobotę Fundacja Wspierania Rozwoju „Ja Też” zorganizowała spotkanie z naszą wspaniałą genetyk – dr Wierzbą. Bardzo zależało nam na tym, żeby na nim być, ale niestety nie wyszło. Mieliśmy w domu małe trzęsienie ziemi, ale o tym opowiem Wam innym razem. W każdym razie, może i lepiej, że nie poszliśmy, bo jeszcze zakaszlałbym wszystkie dzieciaki i pilnujących ich wolontariuszy.

PPS Jeszcze raz z całego serca Was proszę do podzielenia się ze mną 1% Waszego podatku. Jeden procent, za jeden uśmiech… umowa? 🙂 Aby to zrobić wystarczy wypełnić odpowiednie pola w formularzu PIT:

Numer KRS: 0000037904
Wnioskowana kwota: Kwota 1% obliczonego podatku (zaokrąglona)
Cel szczegółowy 1%: 19237 Stanisław Bachnik

Z góry dziękuję Wam za wszystkie wpłaty. Dzięki nim będę mógł korzystać z prywatnych zajęć prowadzonych Metodą Krakowską i z hipoterapii, a także pojechać na turnus edukacyjno-rehabilitacyjny.


Jeden komentarz do wpisu “Nowa zabawka w Skarszewach, imprezowy weekend i nadchodząca choroba

  1. Jestem pod wielkim wrażeniem Staszka- Fistaszka, obecnie opiekuję się takim małym Mateuszkiem -głoduszkiem. Jestem nianią, ale bardzo mi zależy na rozwoju małego. Dzięki Staszkowi, mam wiarę, że i nam się uda. No ja tam jestem tylko na chwilę, ale jestem i szukam info na temat jak pomóc temu maluchowi. Wielki szacun za pomysłowość i super nauczycielkę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *