Taki nam się zrodził plan, żeby codziennie gdzieś pójść, codziennie robić coś fajnego. Na razie nie możemy pozwolić sobie na dalszy wyjazd, więc zamierzamy cieszyć się tym, co mamy pod ręką. A mamy całkiem sporo… plac zabaw, plażę, molo, zoo, starówkę… i jeszcze więcej. I w ramach akcji „Każdy dzień jest inny” – co nie jest łatwe, kiedy co tydzień ma się te same zajęcia, tę samą pracę, to samo przedszkole – będziemy urozmaicać sobie naszą codzienność. Zaczęło się od wyjścia na plac zabaw, niby nic takiego, bo każdy chodzi na plac zabaw, ale dla nas było to urozmaicenie, bo o tej porze już zwykle zamiast chodzić na plac zabaw, chodzimy spać. Następnego dnia było jeszcze lepiej i jeszcze dłużej, bo pojechaliśmy na plażę do Brzeźna. Wczoraj byliśmy w zoo i u Cioci Dagi.
A dzisiaj, wszyscy razem jedziemy odebrać Antosia z przedszkola. Bardzo się za nim stęskniliśmy, bo przecież nie było go w domu na noc. Jesteśmy po niego wcześniej niż zwykle i zamiast wrócić do domu, idziemy na spacer na Długą…
…na rurki z kremem do Grycana, nad Motławę i do Fontanny Czterech …Przeczytaj cały wpis