W sobotę…
jak co tydzień, mam basen. Ostatnio zachowuję się jak czepiaczek. Tata nie musi mnie nawet trzymać, bo tak bardzo się w niego wtulam, że żadna siła mnie od niego nie oderwie.
Ale w niedzielę…
…w niedzielę, to dopiero się dzieje! Wstaję jak zawsze bardzo wcześnie, szkoda marnować dnia, zwłaszcza że jest wolny. Tata wstaje razem ze mną, bo też chce się pobawić pociągiem, a Mama smacznie śpi. Dzień mija nam leniwie, aż do 14:00, kiedy to wstaję z popołudniowej drzemki. Dopiero teraz przyspieszamy, zjadamy obiad i jedziemy do Otomina po Antosia. A razem z Antosiem, przez las do Sulmina, bo tu właśnie mieszka pewna gwiazda – znana i lubiana Świnka Raćka, którą i ja …Przeczytaj cały wpis