Nie martwcie się. Dobrze wiem, że jeż nie je jabłek, choć pewnie są tacy ludzie na świecie, którzy ciągle w to wierzą. A wszystko dlatego, że ktoś gdzieś kiedyś narysował jeża z jabłkiem na kolcach i taka łatka poszła za nim w świat. Skoro niesie jabłko, to na pewno po to, żeby je sobie zjeść. Zresztą nie tylko życie jeży pełne jest nieporozumień. Osoby z zespołem Downa też mają wiele łatek, które nijak nie przystają do rzeczywistości. Skoro mają zespół, to na pewno niczego nie rozumieją, niczego nie potrafią, są otyłe i powolne, jedzą okropnie dużo, ciągle się uśmiechają i wszystkich lubią. No cóż… zdradzę Wam, że nie jest to prawdą, ale pogadamy o tym innym razem. Dziś będzie o jeżu. O jabłkowym jeżu.Jak w każdy czwartkowy poranek, jadę na zajęcia do Szkoły Terapii Karmienia „Od pestki do ogryzka”, aby razem …Przeczytaj cały wpis
Jabłkowy jeż
Odpowiedz