O tym, że warstwa ochronna nie pomaga i o ważnych badaniach

Co za okropny dzień! Tzn. zapowiadało się super. Poznałem nową Ciocię Magdę, która jest bardzo fajna. Nosiła mnie na rękach, dużo ze mną rozmawiała i podpowiedziała Mamie różne rzeczy na ważne tematy, o których Mama Wam wkrótce napisze. Dostałem też świetne skarpety – w czarno – białą kratkę i gryzaki – w sam raz na moje obolałe dziąsełka. No i było tak miło, a tu nagle

Jesteśmy w Gdańsku. Przyjechaliśmy po Antosia, a tu Mama prowadzi mnie do Invicty na badanie krwi. Początkowo nie spodziewam niczego się złego. Pojawia się Tata i jest jest jeszcze fajniej. Zostawiamy jednak Tatę za drzwiami gabinetu, a sami (tzn. ja i Mama) wchodzimy do środka. Mamy do zrobienia dużo badań:

  • TSH
  • FT4
  • lipidogram
  • glukoza
  • morfologia z rozmazem, czyli badanie krwi obwodowej
  • żelazo

Tak tego dużo, że pani pielęgniarka musi mi wyssać dwie fiolki. Z palca nie da rady, musi być żyła. Mam warstwę ochronną z tłuszczyku, więc żył wcale nie widać. Jednak trzeba się jakoś do nich dostać. Dwie panie stoją nade mną uśmiechają się, robią wesołe miny i zagadują, i nawet jest miło… do czasu. Po chwili dostaję kujkę w lewą rączkę, a że żyły nadal nie widać i nie czuć, to pani miesza i szuka. Okropnie to boli więc płaczę przeraźliwie i wołam Tatę na ratunek. Żyły nie znaleziono, czas na nowe poszukiwania. Dostaję igłą w nogę i krew leci od razu do fiolek. Płaczę okropnie cały czas, aż w końcu dostaję plasterek, a potem to, co lubię najbardziej… 🙂 Już po wszystkim, już jest dobrze.

Wyniki już są:

 


Wpis “O tym, że warstwa ochronna nie pomaga i o ważnych badaniach” został skomentowany 6 razy

  1. hej 🙂
    tsh troszkę wysokie
    Michał przy podobnym poziomie dostał zalecenie podawania dwukrotnie większej dawki euthyroxu niż brał dotychczas :/ ( ale to tylko taka moja mała sugetia 😉 )
    Pozdrawiamy cieplutko słodkiego Staszka-Fistaszka 😀

    • Dzięki za info. Jak tylko pójdziemy do lekarza, porozmawiamy z nim na ten temat. Do tej pory nie brałem żadnych hormonów, bo wszystko niby w normie. Czy są może jakieś inne normy dla dzieci z zespołem? Zobaczymy 🙂
      Pozdrawiamy!

      • Według dr Barg, jednego z najlepszych endokrynologów dziecięcych, która specjalizuje się w leczeniu dzieci z ZD, poziom TSH powinien być na poziomie 1. Z jej wieloletnich obserwacji wynika, ze zespołowe dzieci najlepiej wówczas funkcjonują.
        Z własnego doświadczenia natomiast mogę tylko potwierdzić.
        Michał po zwiększeniu dawki jest bardziej skoncentrowany, komunikatywny, pojawiły się nowe słowa i próby łączenia ich w proste zdania.
        Jakby Twoja mamusia Staszku miała jakieś pytania, to niech pisze 🙂 postaram się pomóc, podpowiedzieć :)))
        Pozdrawiam Ciebie i Twoją rodzinkę 😀

        • Bardzo chętnie dowiemy się czegoś więcej na temat wartości referencyjnych u dzieci z zD. Dziękujemy za podpowiedzi. Dla nas to na razie czarna magia.
          Pozdrawiamy ciepło 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *