The Color Run… done!

Wiem, że po tym jak przyzwyczaiłem Was do codziennych wpisów, ostatnio trochę Was zaniedbuję. Nie obiecuję, że będzie lepiej, ale obiecuję, że będę się starał. Czas po prostu tak szybko leci, że zanim zdążę się do Was odezwać mija okrągły tydzień i tak w kółko. Dopiero co zdobyłem ostatni medal w Biegowym Grand Prix Dzielnic Gdańska, a tu już kolejny bieg, a właściwie biegi. Ale o tym za chwilę.Najtrudniejsze w tych wszystkich biegach jest dotarcie na czas, zaparkowanie samochodu, odebranie pakietu i ustawienie się na linii startu. Zawsze się martwię, że nie zdążę i przegapię mój bieg. To pewnie dlatego, że na mój pierwszy w życiu start przyszedłem spóźniony i ktoś inny odebrał mój pakiet, a ja musiałem pobiec bez numerka. To nie było fajne, dlatego teraz staram się przychodzić przed czasem, choć zdarza mi się (żeby daleko nie szukać… dwa tygodnie temu na piątym etapie Gdańskich Biegów Leśnych), wbiec równo z dzwonkiem.

Jednak dzisiaj jestem …Przeczytaj cały wpis

Finał Biegowego Grand Prix Dzielnic Gdańska 2019

Jest! Udało mi się! Zdobyłem wszystkie medale w tegorocznym cyklu Biegowego Grand Prix Dzielnic Gdańska. Jestem zwycięzcą!Ale od początku… Choć jest niedziela, choć mam już pakiet startowy w garści, choć mój bieg zaczyna się ok 12:00, to wstaję bardzo …Przeczytaj cały wpis

Grudki, kropki, nowy serek

O poranku, wyciąga Mamę z łóżka niepokojący dźwięk. To ja, siedzę sobie w kuchni i ostrzę kredki elektryczną temperówką. Sam hałas nie jest głośny, ale wizja natemperowanego palca i lejąca się z niego krew, to skuteczna pobudka. Żeby nie było, temperówka stoi wysoko ponad (lub daleko poza) moim zasięgiem, ale że jestem pomysłowy, to poradziłem sobie z tą przeszkodą.Skoro Mama już wstała, to daje mi euthyrox. Czekając aż minie 30 minut od jego przyjęcia, zanoszę i układam w szafkach ubrania moje i mojej Marysi. Antosia, Mamy i Taty też bym …Przeczytaj cały wpis