12:40, a ja jestem już w drodze do Lenki i Poli. Dziś mamy wielkie spotkanie, które zacznie się o 14:00. Jedziemy wcześniej, bo poniekąd jesteśmy odpowiedzialni za to całe zamieszanie. Ma nas być 9 rodzin, ale tuż przed naszym wyjazdem swoją obecność odwołuje Amelka z Pruszcza z mamą Asią i tatą Piotrem. Wielka szkoda!
Jesteśmy na miejscu i impreza powoli się rozkręca. Najpierw przyjeżdża Adaś z mamą Moniką, potem Maja z mamą Edytą, a na końcu, który wcale nie miał być końcem, przyjeżdża Mateuszek z mamą Edytą i tatą Michałem. Nikt więcej się nie pojawia, chociaż cały czas czekamy na drugą Amelkę, Anię i Martynkę. Nie dotarli wszyscy, jednak bawimy się świetnie i mimo wszystko jest nas bardzo dużo: 4 niemowlaki, 2 dzieci, 6 dorosłych 🙂
Zabawa jest przednia. Kulamy się po macie i po kocykach, zamęczamy zabawki, i ciągamy się za włosy. Trochę śpimy i jemy, aby zebrać siły, i znów zaczynamy nasze wesołe igraszki. Gugamy i cieszmy się do siebie.
Pozujemy do zdjęć więc leżymy spokojnie, niech rodzice mają, skoro tak bardzo chcą! Ale przecież nie będziemy tak leżeć wiecznie…
Bawią się dzieci i bawią się dorośli, którzy mają okazję powymieniać się doświadczeniami i pomysłami. Ciocia Beata już planuje moje wesele z Lenką i nazywa siebie moją teściową. Wesoło! Jedzenia jest tyle, że moglibyśmy balować przez tydzień 🙂 Niestety nie ma takiej opcji i ok 18:00 zaczyna się ewakuacja. My zmywamy się jako ostatni ok 45 minut później.
Było ekstra! Strasznie się cieszymy, że mogliśmy Was zobaczyć i bardzo Wam dziękujemy za ten miły czas. Szkoda, że nie wszyscy dotarli. Mamy jednak nadzieję, że następnym razem nikogo nie zabraknie. Buziaki dla moich przeuroczych koleżanek i piątka dla moich nowych kumpli!
Staszek, masz mamę szybką jak błyskawica! Super 🙂 A imprezka była naprawdę przednia 🙂 Bardzo dziękujemy za wspaniale spędzone wspólne chwile i świetną zabawę :))
Adaś z mamą
🙂 Mama nie śpi, tylko klika i takie tego efekty. A nam też się bardzo podobało i już się nie możemy doczekać następnego spotkania!