O chorobie, której nie ma i o Świętach które będą

Kaszelku już nie mam, gorączki też i dobrze się czuję. W związku z tym chcę pojechać dziś z Mamą i Antkiem do Skarszew na Wigilię. Jednak Tata nas nie puszcza. Mówi, że jeszcze jesteśmy chorzy i zobaczymy, co powie pani doktor. Idę więc z Antkiem na kontrolę żeby sprawdzić, czy wszystko gra. Okazuje się, że jestem już prawie całkiem zdrowy. Jedyne zalecenie pani doktor, to inhalacje. Tak właśnie myślałem, ale na wyjazd do Skarszew jest już za późno. Może to i lepiej, bo Antek jeszcze kaszle i nadal musi przyjmować swoje syropki. Na szczęście gorączki już nie ma i jest już dużo lepiej 🙂

Staszek-FistaszekStaszek-FistaszekPonieważ jestem zdrowy, odwołujemy odwołanie rehabilitacji na „Polankach” i w poniedziałek o 10:30 zacznę ćwiczenia z panem Łukaszem. Ale fajnie!

Końca świata nie ma, więc będą Święta…

Staszek-Fistaszek - Aniołek, Mikołaj, czy Gwiazdor?


Wpis “O chorobie, której nie ma i o Świętach które będą” został skomentowany 6 razy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *