Kaszelku już nie mam, gorączki też i dobrze się czuję. W związku z tym chcę pojechać dziś z Mamą i Antkiem do Skarszew na Wigilię. Jednak Tata nas nie puszcza. Mówi, że jeszcze jesteśmy chorzy i zobaczymy, co powie pani doktor. Idę więc z Antkiem na kontrolę żeby sprawdzić, czy wszystko gra. Okazuje się, że jestem już prawie całkiem zdrowy. Jedyne zalecenie pani doktor, to inhalacje. Tak właśnie myślałem, ale na wyjazd do Skarszew jest już za późno. Może to i lepiej, bo Antek jeszcze kaszle i nadal musi przyjmować swoje syropki. Na szczęście gorączki już nie ma i jest już dużo lepiej 🙂
Ponieważ jestem zdrowy, odwołujemy odwołanie rehabilitacji na „Polankach” i w poniedziałek o 10:30 zacznę ćwiczenia z panem Łukaszem. Ale fajnie!
Końca świata nie ma, więc będą Święta…
Super Zuchu!!!! Ucałuj Brata!!! Wesołych Świąt!!
🙂 Dzięki, dzięki! Ucałuję! Wesołych, hej, wesołych!
To świetna wiadomość, Brawo Staszku i Antku!!!
Dziękujemy! Też się cieszymy, że udało nam się pogonić chorobę! Jupiii!
Ale się uwinołes z tym chorobskiem brawo Stasiu :-)A fotki cudne 😛 Pozdrowienia dla całej rodzinki 😉
Dziękuję! To pewnie zasługa syropu z ryby (tranu) i maminego mleka.
Pozdrawiam cieplutko!