Już od nie wiem kiedy mam trzydniowy weekend. Jakoś tak mi się poukładało, że w poniedziałki i czwartki (a teraz środy) są Skarszewy, we wtorki OWI Gdynia (co drugi tydzień), w środy OWI Gdańsk, a w piątki (odkąd nie chodzę do „Krok po kroku”) nic.
Mam wolne, ale wstaję wcześnie. Najpierw przeszukuję pudełko, które wisi na moim łóżeczku i wygrzebuję z niego co się da. Znalazłem fajną i całkiem smaczną tubkę, idealna do masowania obolałych dziąsełek. Resztę zrzucam z hukiem na podłogę i w ten uroczy sposób budzę Rodziców. Z samymi Rodzicami nie jest tak wesoło jak z Rodzicami i Antkiem, więc i jego szybko budzę.
- Pobudka! Już jest dzień!
- Antośku, wstawaj!
Niestety Antoś musi jechać do przedszkola. Odwożę go więc z Tatą, a gdy wracam do domu czeka na mnie zupełnie niespodziewana niespodzianka… mój kumpel Mateuszek 🙂
- Mati i pomidory.
- Lubimy muzykować 🙂
- Mateuszkowi też spodobał się mój tunel.
- Pociąg Mati ucieka przed pociągiem Stasiem
- A kuku!
- Podobno ja jestem tester (albo serce), a Mati profesor (albo rozum). Też chcę być rozum!
Po trzech krótkich godzinkach Mati ucieka, a ja jadę z Rodzicami po Antka. W przedszkolu, w szafce mojego Braciszka czeka na mnie kolejna niespodzianka… rysunek od Tosi. Po lewej oryginał, po prawej nieco przyciemniony żeby łatwiej Wam było podziwiać.
A to opis do rysunku Tosi, który przesłała nam jej mama: „Dziś z Tosią oglądałyśmy rano zdjęcia Staszka. W pewnym momencie Tosia wymyśliła, ze chce narysować Staszka. Poszła do pokoju, za chwilę wraca, a na kartce widać tylko wielki uśmiech. Pytam, gdzie reszta Staszka, a Tosia: Reszty Staszka nie widać, widać tylko uśmiech! (…)Okazało się po wnikliwej analizie, ze reszta Staszka jest, jest cały, blado kremową kredką. A uśmiech jest soczyście zielony, i jest pierwszym, co widać!”
A w sobotę…
U Babci jest dużo zwierzaków i wszystkie są wspaniałe. Pies Forest, królik Fryderyk (to futrzak mojej Cioci) i 3 koty Freja, Mały i Glut (który jest Antosia). Mój ulubiony jest Glutek
i Forest. Ganiam za nimi na czworakach, a jak uda mi się je dogonić (tzn. jak pozwolą mi się dogonić) to tulę je mocno do siebie, głaszczę i dotykam, pokazuję gdzie mają nosek, a gdzie uszko i dopóki jestem delikatny, pozwalają mi na to i grzecznie siedzą.
Już niedziela…
- poniedziałek – Skarszewy (rehabilitacja, Sala Doświadczania Świata, logopeda),
- wtorek – OWI Gdynia (rehabilitacja),
- środa – Skarszewy (rehabilitacja, psycholog, pedagog specjalny) i Multibabykino,
- czwartek – OWI Gdynia (logopeda) i OWI Gdańsk (psycholog),
- piątek – „Polanki” (rehabilitacja),
- sobota – Warsztaty Kulinarne „Zgaduj – zgadula: marchewka, czy cebula?”,
- niedziela – zoo (?)













Hej Stasiu! Dzięki za super zabawę. Za grzebanie w pomidorkach, wspólne muzykowanie i gonitwę w tunelu. Było super fantastycznie i bardzo wesoło. Dobrze mieć takiego kumpla 🙂
🙂 Cieszę się Mateuszku, że się dobrze u mnie bawiłeś! Zapraszam jeszcze raz. Przesadzimy Mamie pomidory! 😉
PS Też Cię bardzo lubię!
Stasiu! Nic, tylko się od Ciebie uczyć porządku w kalendarzu i systematyczności :). Dobrego tygodnia dla całej rodziny i tych, których dzięki tobie poznajemy.
Oj, jakbym nie zapisał, to większość bym przegapił. Bez kalendarza ani rusz!
Dobrego!
Ja bym dokladnie tak samo narysowala Ciebie jak kolezanka 🙂 Widac tylko usmiech i zeby :)) Widze ze tunel w uzyciu, super!! pozdrawiam serdecznie i zycze udanego tygodnia!
To czekam! Bardzo chciałbym to dzieło zobaczyć 🙂
Pozdrawiam ciepluchno!