Jak się coś postanowi, to jest większa szansa, że coś się zrobi. Skleiłem sobie długą listę zadań na 2016 rok, żeby mieć większe szanse na postawienie kolejnego kroku do przodu. Coś uda się na pewno, a może i coś więcej. Głupio by było coś postanowić i nic nie robić, więc działam, robię, wypełniam!
I tak dziś, po dwóch tygodniach bumelowania, biorę się do roboty i siadam z Mamą do nauki. Siadam na nowym krześle (które kupiłem dzięki Wam) i jest mi naprawdę wygodnie. Łokcie mam na wysokości blatu, a nóżki oparte na regulowanym podnóżku. Tak, to ja mogę się uczyć! I wychodzi na to, że przysłowie „Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz”, dotyczy również siedzenia i nauki. Dobrze mi się dziś pracuje, a nawet bardzo dobrze, mimo, że jestem przed obiadem i bez drzemki.
Słabiutki coś jestem w czytaniu (tak wiem, mam jeszcze czas, ale ćwiczyć już trzeba), więc zaczynamy od tego, co najtrudniejsze i najnudniejsze…
…, a potem to już tylko zabawa 😉
Zrobilibyśmy jeszcze więcej, gdyby nie to, że Tata podrzucił nam głodną Marysię, a potem dołączył jeszcze rozgadany Antoś. Krzesło krzesłem, ale cisza też jest potrzebna 😉
PS A jutro, po bardzo długiej przerwie (od 23. grudnia), idę do mojego przedszkola. Hurrra! Hurrra!
jak nazywa się pomoc do ćwiczenia relacji z pieskami ?
To gra firmy Granna – „Łap psiaka”. Jest też kontynuacja – „Łap prosiaka”.
dzięki 🙂
Jak się nazywa bajeczka którą Staś uwielbia?
Ta na końcu? To „Na wsi” z serii „Czytam Mamie i Tacie”.