W przerwie między świętami, a Sylwestrem po raz kolejny potarłem lewe oczko wołając: „Ał! Boli! Uderzyłem w oczko!”. Zwykle, kiedy tak mówiłem, Rodzice brali mnie na kolana, przytulali, zaglądali w oko, które wyglądało zupełnie normalnie, dawali buziaka i było po sprawie. Ale nie tym razem… w końcu Mama zaczęła pilnie słuchać i pilnie obserwować. I wiecie co wypatrzyła i wysłuchała?
- po pierwsze ból zawsze atakuje to samo lewe oczko,
- po drugie nie jest związany z żadnym uderzeniem, podrapaniem, czy wpadnięciem czegoś do środka,
- po trzecie mój alarm powtarzam od kilku tygodni (mniej więcej od początku grudnia), co drugi dzień,
- po czwarte oczko boli niezależnie od tego, co akurat robię,
- po piąte oczko lewe wygląda zupełnie normalnie, tak jak prawe,
- po szóste do tej pory nikt nie brał tego na poważnie!
Jak już Mama zdała sobie z tego wszystkiego sprawę, przestraszyła się nie na żarty. Bo skoro boli, a nic nie widać na zewnątrz, to może boli gdzieś pod spodem? A jak boli gdzieś pod spodem, to może dzieje się tam coś …Przeczytaj cały wpis