Fajnie by było mieć psa. Odkąd mamy więcej miejsca i bliżej do lasu, często o tym myślimy. Czy tylko byłoby fajnie, czy naprawdę chcemy go mieć? Czy będziemy mieć dla niego czas? Czy będzie nam się chciało po nim sprzątać? Czy będzie nas stać na chodzenie z nim do weterynarza i kupowanie psiej karmy? Czy będziemy wstawać jeszcze wcześniej i kłaść się jeszcze później, żeby pójść z nim na spacer? Nawet jeśli na wszystko odpowiemy „tak”, to pytania wcale się nie skończą. Przyjdą kolejne. Jakiego psa wybrać? Z długą sierścią, która będzie wszędzie fruwać, czy z krótką, która będzie się we wszystko wbijać? A może z włosami? Albo łysego?, wtedy problem z sierścią nie będzie nas dotyczył, za to zimną, jesienią i wiosną psa będzie trzeba ubierać, a latem smarować kremem z filtrem i chronić przed słońcem. O ile istnieją psy bez sierści. Małego, czy dużego? Takiego do przytulania, czy takiego, co jest silny i odważny? Kiedy go wziąć? Skąd? Oryginalny, czy kundel? Z przeszłością, czy czystego jak łza? Gdzie go zapisać na szkolenie? Pytań jest wiele i ciągle pojawiają się nowe. Wszystkie bardzo ważne. Ale nam się nie spieszy. Decyzja o wzięciu psa, zwiąże nas ze sobą na kilkanaście najbliższych lat. Trzeba ją dobrze przemyśleć.
Tata od zawsze marzył o …Przeczytaj cały wpis