Obiecałem, więc jestem.
Niby siedzę w domu, ale to wcale nie oznacza, że mam dużo więcej czasu. Głównie dlatego, że ze mną jest Antek, który jest bardzo, ale to bardzo, ale to bardzo, bardzo, bardzo absorbujący i na okrągło czegoś chce. Ale i tak bardzo się cieszę, że jest ze mną, bo bez niego okropnie bym się nudził, a tak możemy aktywnie …Przeczytaj cały wpis