Dzisiaj idę na wagary. Nie bardzo, ale trochę tak, a wszystko dlatego, że nie potrafię być w dwóch miejscach jednocześnie. Na 9:00 mam rehabilitację na „Polankach” i logopedę w OWI. U p. Honoraty nie byłem od kilku miesięcy, więc wybieram wizytę w OWI. Pani logopeda daje mi zadania, które mam z ćwiczyć przez kilka najbliższych miesięcy. Następną wizytę mam dopiero 1. lipca, więc na naukę mam dużo czasu:
- ćwiczyć mówienie słów „koło…łołoło…”, „bababa…bububu” – przy nich język jest wycofany, więc nie będzie wystawał na zewnątrz. A, że ostatnio (podobno na skutek czworakowania) szczęka mi trochę opada, a wtedy języczek próbuje wymaszerować na zewnątrz, to ćwiczenia bardzo mi się przyda;
- ćwiczyć gesty – „nie ma”, „tu”, „daj”;
- oglądać …Przeczytaj cały wpis