Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie

Tata wyjmuje z lodówki otwarty wczoraj jogurt i próbuje dać mi go na śniadanie. Nic z tego. Wczorajszego jadł nie będę. Czasu jest mało, więc Tata szybko odpuszcza. Stary chowa, wyjmuje nowy. Świeżo otwartą Jogobellę mieszamy z jogurtem greckim i nasionkami chia, i gotowe. Szybko zjadam, myję zęby i mogę ruszać.

Jedziemy na turnus. W tym roku, po raz pierwszy, turnus odbywa się w szkole podstawowej na Kołobrzeskiej. Bardzo mi się tu podoba. Jest czysto, przestronnie, a Panie dbające o porządek są wyjątkowo miłe. Zawsze się do mnie uśmiechną, zamienią słowo, przywitają, kiedy wchodzę i pożegnają, kiedy wychodzę.Wczoraj trzymaliście za mnie kciuki i podziałało. Pięknie pracowałem na wszystkich zajęciach. A dzisiaj …Przeczytaj cały wpis