Ja naprawdę odpowiem na wszystkie Wasze maile i wszystkie komentarze. Serio. Dajcie mi tylko czas! Bo mam go strasznie mało. I tak np. wczoraj miałem bardzo, ale to bardzo zajęty dzień. Ponieważ nasza bryka stoi w warsztacie, nie mam czym jechać do Skarszew. To znaczy nie miałbym, gdybym nie miał Przyjaciół. Na szczęście Przyjaciół mam i mam z kim się zabrać. O 7:00 rano przyjeżdża po mnie Mateuszek i Ciocia Magda. Tata przekłada Antka fotelik (ten mój jest strasznie skomplikowany i lepiej go nie ruszać) do Cioci i jedziemy. Pierwszy raz w życiu jadę przodem do kierunku jazdy i z wrażenie nie mogę usnąć. Mati już dawno chrapie, a ja zamiast odpoczywać, chłonę to, co widzę za oknem.
Z małym poślizgiem dojeżdżamy na miejsce. Mati wędruje do Sali Doświadczania Świata. Ja idę na zajęcia z p. Patrycją. Dzisiaj ćwiczymy dmuchanie. Przyda się do tego świeczka, balon, piórka …Przeczytaj cały wpis