W nowy tydzień wchodzę bez zbędnego wysiłku. Skarszewy odwołałem, bo chore oczko utrudnia mi trochę życie. Nowy antybiotyk na szczęście działa i jest coraz lepiej. Nadal czerwone, spuchnięte i zaflukane, ale w znacznie mniejszym stopniu. Apetyt mi dopisuje. To też na plus, bo ostatnio nawet jeść mi się z tego wszystkiego nie chciało. Banany wciąż na topie 🙂A gdy nie jestem pochłonięty jedzenie, to dokarmiam moją nową świnkę – pacynkę 🙂 Nie jestem fanem maskotek… nie, w sumie to Mama nie jest ich fanką. Ja nawet je lubię, bo można je przytulać i jest miło. Tak, czy inaczej maskotek mam całkiem sporo i więcej mi nie potrzeba, ale ta jest wyjątkowa, bo to pacynka. A pacynki lubimy wszyscy.Po południu sam zaciągam Mamę w stronę mojego krzesełka. Mogę się trochę pouczyć. Nie idzie mi jednak najlepiej i trochę żałuję, że sam się pchałem. Chyba jestem już zmęczony.
A wieczorem, jak przystało na chłopaków, mamy męskie zajęcia. Tata, Antoś i ja. Mamy nie wpuszczamy. To nie są zajęcia dla dziewczyn. Rozłożyliśmy się na podłodze w przedpokoju i budujemy samochód!
A dziś jest kolejny dzień leniuchowania
Skarszewy odwołałem jeszcze w niedzielę, więc żadnych zobowiązań nie mam. Co by tu zrobić? Hmmm… już wiem! Wyciągnę Mamę na sanki! Zwłaszcza, że kilka dni temu Dziadek Michał naprawił je i odnowił z pomocą mojego dzielnego Antosia. Ostatnio moje oczko wyglądało tak źle i tak źle się czuło, że nigdzie nie wychodziliśmy. Dzisiaj jest o niebo lepiej, więc śmigamy na saneczkach dopóki oczka nie zaczynają mi się zamykać ze zmęczenia.
Aj, trochę Was jeszcze pomęczę… Wzięliście się do głosowania, udostępniania i namawiania, i po Waszej ciężkiej wczorajszej pracy podskoczyłem cztery miejsca w górę w konkursie na Blog Roku 2013. Hurrra! Dziękuję! W tej chwili moja strona jest na trzynastym miejscu (na 640). Hurrra! Naprawdę bardzo się cieszę! Ale zegar tyka, ja czekam i bardzo na Was liczę, czasu coraz mniej, a „konkurencja” nie śpi. Przy moim zgłoszeniu widnieją trzy kropki (na pięć możliwych), a to oznacza, że oddano na mnie od 51 do 250 głosów. Czekam na więcej! Głosowanie kończy się 6. lutego o godzinie 12:00. Głosy oddane po godz. 12:00 nie będą brane pod uwagę. Tak więc telefony w dłoń! Wyślijcie dla mnie jednego SMSa o treści A00547 na numer 7122. Dla Was to tylko 1,23 brutto, a dla mnie szansa na przedostanie się do kolejnego etapu. Dochód z wysłanych przez Was SMSów zostanie przeznaczony na konto Łódzkiej Fundacji Gajusz, która prowadzi Hospicjum dla Dzieci Osieroconych. Po prawidłowym wysłaniu SMSa otrzymacie komunikat zwrotny o treści: „Onet.pl: Oddałeś głos na blog staszek-fistaszek.pl w Konkursie Blog Roku 2013. Zapraszamy do głosowania na inne blogi.” Jeżeli nie otrzymaliście takie potwierdzenia, spróbujcie jeszcze raz. Uwaga! Głosowanie rozpoczęło się 30.01.2014 r. od godz. 15:00! Za każdy głos dziękuję z całego serca!
PS A dzisiaj czekała na mnie w skrzynce moja pierwsza i jedyna kartka pocztowa urodzinowa od mojego Przyjaciela Antosia i jego siostry Julii. Dziękuję! :*
Staszku z radością całą moja rodzinka wysłała sms-y na twojego bloga,trzymamy kciuki żeby udało się wam wygrać.Madzia (również nasza niespodzianka) całuje cię mocno.
Witaj Madziu, witaj mamo Madzi 🙂 Dziękuję za Wasze głosy! Buziaki i uściski!
pozdrawiamy Cię Staszku serdecznie i oczywiście głosujemy! 🙂
Dziękuję! Pozdrawiam serdecznie :*
Głosy oddane, bardzo chciałbym żebyś wygrał… dla mnie Twój blog i tak jest nr 1
😀 Dzięki! Pozdrawiam cieplutko :*