To, że Mati odejdzie ze Skarszew, wiedziałem od jakiegoś czasu. Wiedziałem, ale nie przyjmowałem do wiadomości, licząc na to, że ten okrutny plan nigdy nie dojdzie do skutku, że coś się zmieni, po to żeby nie musiało się zmienić coś innego. Ale niestety, klamka zapadła, Mateusz jest dziś w Skarszewach po raz ostatni. Po raz ostatni mocno się do niego przytulam i po raz ostatni wskakuję mu na kolana. Po raz ostatni w tym miejscu, bo przecież nie żegnamy się na całe życie. Już dzisiaj spotkamy się na koncercie jednego z najbardziej lubianych przeze mnie zespołów – Sunny Money.
Na występie chłopaków będę już trzeci raz. Za pierwszym i za drugim razem jechałem na ich koncert za góry, za lasy, het het daleko, aż do …Przeczytaj cały wpis
Baterie naładowane, humor poprawiony, czyli Sunny Money i Ilia na Mini Spring Fest
Odpowiedz