W środę…
….mam mało obowiązków. W zasadzie tylko jeden i to u siebie w domu. O 11:00 przychodzi do mnie Magda i pracujemy Metodą Krakowską. Nie widziałem się z nią przez cały tydzień i wiecie co? Mam pewien problem… pozapominałem wszystko to, co umiałem już od dawna. Magda pokazuje „A”, „U”, „I” i pyta „co?”, a ja nic, milczę jak głaz. Na szczęście klapki w końcu się otworzyły i wszystko mi się przypomniało. Uff, jednak umiem czytać 😉
Dobieram też połówki głów zwierzątek i dopasowuję je do siebie:
Razem z …Przeczytaj cały wpis