To jest już koniec. Ostatni dzień starego roku, ostatnie ćwiczenia w starym roku, wszystko ostatnie. Aby to uczcić jadę dziś na ćwiczenia razem z Bratem. Dzięki niemu po raz pierwszy jadę na bujanym koniu! Antek ściąga ze stolika konia dla siebie, a zaraz potem drugiego dla mnie i pokazuje mi jak się bujać. Super!
No i są! Najpiękniejsze Święta w roku już nadeszły! Wigilię spędziliśmy u Babci Asi i Dziadka Michała. Oj było nas dużo… jak co roku (podobno).
Ja i moja wielka Rodzina 🙂
Już wiem, że Święta to coś, co Fistaszki bardzo lubią! Wszystko jest tak, jak być powinno – jest opłatek (ze mną też się wszyscy dzielą) i życzenia, jest czytanie Pisma Świętego, jest 12 potraw (ja dostaje je pod postacią mleka, plus kawałek rybki plus kompot z suszu, który …Przeczytaj cały wpis →
Kiedy jest zimno, samochód może odmówić posłuszeństwa. To fakt! Wstajemy bardzo wcześnie. Mama, Antoś i ja. Pakujemy się do auta, żeby zawieźć Antka do przedszkola, a potem pojechać na zajęcia do OWI. Gotowi do drogi, a samochód ani drgnie, jeszcze raz… i nic, i znów, i znów nic. Tata zabiera nas z powrotem do domku i odwołujemy przedszkole i OWI. Akumulator siadł. Dzisiaj nigdzie nie pojedziemy. No prawie nigdzie, bo są przecież autobusy i jest też Dziadek. Zaczynamy od autobusu. Tata zostaje z Antkiem, a ja śmigam z Mamą na zajęcia na „Polanki”.
Muszę się Wam przyznać, że nabroiłem. Przez cały weekend zaczynałem koncertować przed świtem, żeby Rodzice nie mogli się wyspać, od poniedziałku do środy spałem jak suseł, ale Mama musiała mnie budzić (i siebie zresztą też), bo jechaliśmy na ćwiczenia. Dzisiaj zaczynaliśmy dużo później, Mama bardzo się cieszyła, że w końcu się wyśpi…, a tu guzik, znów wstałem przed świtem. Kiedy w końcu (o 7:50) zasnąłem i Mama też, to zadzwoniła Babcia, a potem Wujek, a potem Wujek przyjechał. No i tyle z Mamy spania 😛
Droga do Skarszew jest dziś kiepściutka. Cały czas strasznie leje. Nie można pędzić, jak Pędziwiatr. Pędzimy więc jak głodny kojot, ale i tak dojeżdżamy ciut za późno. Budzę się w sam zaś żeby zacząć zabawy z psychologiem. Kończą się zabawy, czas na ciężką pracę… dziś na rehabilitacji intensywnie uczę się siadać.