…czyli rozpoczynam przygodę z nocnikiem 🙂 Pierwsze spotkanie jest jak najbardziej owocne i po chwili robię siusiu! Do nocnika! Całkiem sam!
Oczywiście, jak przystało na prawdziwego mężczyznę, siedzę na kibelku i czytam. Właśnie zapoznaję się z instrukcją obsługi od gryzaczka, którego dostałem wczoraj od Mateuszka. Trochę się zagapiam i część siuśków ląduje na bodziaku, ale i tak jest nieźle!
Rano miałem mieć zajęcia w „Krok po kroku”, ale z wiadomych (choć zupełnie niezrozumiałych) powodów zajęć nie mam. Spędzam ten czas z Mamą w domu i próbuję usiąść. Jednak nie idzie …Przeczytaj cały wpis