Wrocławskie krasnale i masowanie buźki

Wstaję wyspany i gotowy do poszukiwań. Ruszamy na miasto! Pogoda mieszana, raz gorąco, raz chłodno, ale na szczęście nie pada.

Może zauważyliście, że na większości zdjęć z naszej wyprawy pokazuję język. Nie robię tego specjalnie, …Przeczytaj cały wpis

Pa, pa Świdnico… hej, hej Wrocławiu!

Budzę się w Świdnicy po raz drugi, ostatni – przynajmniej na razie, bo zaproszenie mam na przyszłość i na pewno skorzystam. Przytulam się więc do gospodarzy…

Tata, Antoś, pani Krysia, ja, pan Juras i Mama

Tata, Antoś, pani Krysia, ja, pan Juras i Mama

…żegnam z najsłodszym psiakiem pod słońcem… …Przeczytaj cały wpis