Co ten mój Brat wyprawia?

Mama chciała Wam pokazać jak bawię się zabawką z lusterkiem. Bardzo lubię się przeglądać, uśmiechać do swojego odbicia i dotykać rączką rączkę. Taką mam nieskromną naturę. Chyba po Wujku Łukaszu 😉

Czy ta zabawka aby na pewno mnie interesuje?

Czy ta zabawka aby na pewno mnie interesuje?

Mama czeka więc z aparatem żeby mnie przyłapać na wesołej zabawie, a tu nagle pojawia się mój starszy Brat. Choć mam zespół Downa, wszystko mnie interesuje i jeśli dzieje się coś ciekawego, np. mój Brat fika po kanapie, po prostu muszę sobie popatrzeć 🙂

Jest już po 20:00 i powinienem spać, ale jakoś zupełnie mi się nie chce. Wygłupiam się więc i robię Mamę w trąbę 😀
A robi się to tak… Mama siedzi przy komputerze, a ja leżę obok w swoim łóżeczku. Krzyczę znienacka żeby Mamę przestraszyć, od tak żeby sobie pomyślała, że coś się dzieje. Mama prędko wstaje i do mnie zagląda, a ja się wtedy chichram i zagaduję 🙂

Tak się chichram, że aparat nie nadąża :D

Tak się chichram, że aparat nie nadąża 😀

Mama idzie, a ja zaczynam akcję nr 2. Co se będę żałował! Przerzucam nogę na zewnątrz łóżeczka pomiędzy szczebelkami żeby Mama pomyślała, że utknąłem. Aby było bardziej dramatycznie, kładę się na brzuszku i wciskam nos w materac. Zgodnie z planem, Mama pędzi do mnie na ratunek. Przekłada moja nóżkę na drugą stronę i przewraca mnie na plecki, a ja znów się chichram. Akcja trzecia, to ulewanie na zawołanie. Teraz nawet Tata się zainteresował. Bomba! Pomysły mi się kończą więc zaczynam od początku…

W końcu przychodzi taki czas, kiedy wszystkie urwisy chcą już spać…

***Dobranoc***

***Dobranoc***

 


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *