O bardzo dzielnym Przyjacielu i o rehabilitacji w Skarszewach

Dzisiaj się spóźniamy. Nie planowo, nie specjalnie. Tak nam wychodzi. Zupełnie niespodziewanie zamknęli nam ulicę, którą mieliśmy jechać do Antosia przedszkola, więc jechaliśmy z 3 razy dłużej i dookoła. Zanim dojeżdżamy na zajęcia z p. Gosią jesteśmy już 25 minut spóźnieni. Ćwiczy mi się bardzo dobrze. Godzina 9:00 – 9:30 to dla mnie idealna pora.

O 12:00 zaczynamy grupowe zajęcia w Skarszewach. Przychodzimy spóźnieni – tym razem z naszej winy i trafiamy na środek zabaw w pokazywanie. Dzisiaj jest nas czworo: Agatka, Amelka, Maksio i ja.


Oprócz zabaw grupowych mam też masaż logopedyczny u p. Emilki:

Masaż buzi - wewnętrzny i zewnętrznyDziś po raz pierwszy p. Emila robi mi masaż wewnątrz buzi. Używa do tego specjalnej, sylikonowej nakładki na palec. Bardzo mi się ten masaż podoba. Dzięki niemu ząbkowanie mniej boli.

Po wizycie u logopedy, czas na relaks w Sali Doświadczania Świata. Dziś mam zajęcia z kumplem Michałem. Jak zawsze bawimy się światełkami i słuchamy muzyki, ale oprócz tego jest też nowość… gram na bębenku 🙂

Bam, bam, bam, na bębenku sobie gram...

Bam, bam, bam, na bębenku sobie gram…

Oto filmik z mojego dzisiejszego pakietu:

Mam jeszcze dla Was jedną ważną informację. Mój najmłodszy Przyjaciel Szymek – 16 lipca 2012 roku urodził się z wadą serduszka – miał otwór między komorami i przesuniętą aortę. W tej chwili jest już po operacji, która trwała od godziny 14:00 do ok 19:00. Śpi sobie teraz smacznie, odpoczywa. Nie było żadnych komplikacji, ale nadal czekamy żeby zobaczyć jak zareaguje jego malutki organizm, a Szymek nabierze sił. Dlatego wszystkich Was proszę nie tylko o trzymanie kciuków i ciepłe myśli skierowane w jego stronę, ale także o modlitwę.Mój dzielny kumpel Szymek :)


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *