O ćwiczeniach na „Polankach” i nowościach w karmieniu

Dziś już czwarty dzień na „Polankach”, a to oznacza, że mam coraz mniej czasu na opanowanie siadania i czworakowania. Nie żebym się jakoś szczególnie spinał z tego powodu, raczej jestem wyluzowany. Nie dziś, to jutro, nie jutro, to za miesiąc. Dzisiaj w każdym razie mam wymówkę, bo jestem strasznie śpiący. Zasnąłem przed samym wyjściem z domu, a że do „Polanek” mamy blisko, to pospałem nie więcej niż 15 minut. Skoro jednak tu dotarłem, to nie po to żeby spać, a po to żeby ćwiczyć…

Dziś jesteśmy dobrani …Przeczytaj cały wpis

Cały dzień poza domem, czyli „Polanki” i Skarszewy

Dzisiaj wszyscy mówią o dacie, że 12.12.12 i że taka data, to nie zdarza się codziennie.
A przecież każda data zdarza się tylko raz i każda na swój sposób jest niezwykła. Też mam kilka takich dat, które są niezwykłe. Pierwsza z nich to 02.02.2012r., czyli moje narodziny 🙂 Ważny jest też październik, zwłaszcza 9 i 18, bo to urodziny Mamy i Taty, no i listopad, bo 8 listopada 2009 urodził się Antoś. W każdym miesiącu znajdę kilka dat, które są dla mnie bardzo ważne i bardzo niezwykłe 🙂

12.12.12…, a u mnie dzień jak co dzień, czyli ćwiczenia, ćwiczenia, ćwiczenia… O 11:30 zaczynam rehabilitację z panem Łukaszem…

Nauka siadania (zespół Downa)

Nauka siadania (zespół Downa)

Przez 10 dni rehabilitacji, która mnie tu czeka będziemy …Przeczytaj cały wpis

O rehabilitacji na „Polankach” i o zabawie pełnej energii

Jest śnieg! Jadę dziś z Mamą autobusem, a dookoła mroźno i biało. Pięknie i bardzo przyjemnie.

Śnieg! :)No i jestem na „Polankach”. Pan Łukasz pokazuje mi jak się dłubie w paluszkach u nogi. Niezła zabawa! Zwłaszcza p. Łukasz świetnie się bawi, ja póki co, jestem trochę zdziwiony 😉

Dłubanie w paluszkach :)Oprócz wygłupów mamy też czas na zabawę i ćwiczenia …Przeczytaj cały wpis