Wczoraj zadzwonili z OWI w Gdyni, żeby mi powiedzieć że zwolniło się miejsce do logopedy i mogę przyjść szybciej o 2 tygodnie. Super! No to ruszamy. Pani Małgosia sprawdza co potrafię, jak wyglądają moje mięśnie, jak sobie radzę z żuciem i jak zawsze otrzymuję całą listę zadań do wykonania…
- praca z obrazkami
- przedmioty (parami)
- czynności (myje się, ubiera się, śpi, idzie itp). Dostaję 36 obrazków z zestawu „Od obrazka do słowa”. Będę miał co robić w długie zimne letnie wieczory
- wprowadzenie onomatopei (to bardzo trudne słowo), czyli wyrazów dźwiękonaśladowczych (brum, brum, hau, hau, kwa, kwa itp)
- dalszy masaż zewnętrzny (bo mam lekką hipotonię moich puciastych policzków)
- masaż wewnętrzny
- sam sobie z nim dobrze radzę, kiedy mam w buzi moje patykowe gryzaki, więc w tym mi Mama nie musi pomagać
- trening żucia (!)
- ćwiczenia artykulacyjne
- Mama mówi „AAA” i lekko naciska moją brodę aby buźka się otworzyła (i przy okazji powtórzyła to co mówi Mama)
- Mama mówi …Przeczytaj cały wpis