Pływałem dziś w piłkach!

Zgodnie z planem jesteśmy dziś w OWI. Przyjechaliśmy przed czasem więc najpierw pływam sobie w basenie z piłkami. Nie powiem żeby było to przyjemne. Im bardziej płynę, tym bardziej tonę 😛

Pływam w piłkach

Pływam w piłkach

…Przeczytaj cały wpis

Rehabilitacja na Polankach, OWI, wizyta u dr Wierzby

Dzisiaj mam mnóstwo pracy. Wstaję z rodzicami skoro świt, czyli około 6:30. Wyjątkowo to oni budzą mnie, a nie ja ich. Jedziemy do szpitala dziecięcego na ul. Polanki. Nic mi nie dolega, przynajmniej nie więcej niż zwykle. Mam spotkanie z panią doktor w sprawie dodatkowej rehabilitacji. …Przeczytaj cały wpis

Czerwca ciąg dalszy…

11 czerwca
I znów zaczyna się ciężki tydzień. Rano jedziemy do Miejskiego Zespołu Orzekania o Niepełnosprawności. Tu mnie badają i oglądają różne zaświadczenia, które przynieśliśmy ze sobą. Kwit dostanę, ale dopiero za miesiąc. No jasne, po co się spieszyć. Wieczorem jedziemy na rehabilitację do OWI w Gdyni. Zajęcia pokazowe. Pani Anita mnie masuje i ćwiczy ze mną na piłce. Jestem najedzony więc nawet nie narzekam. Tylko trochę mi się ulewa. Niestety powoli zaczyna się lato, a rehabilitanci też chcą mieć wakacje. Następne zajęcia dopiero pod koniec sierpnia. To ponad dwa miesiące czekania.

Póki co, ćwiczę w domu

Póki co, ćwiczę w domu

13 czerwca
Dziś są imieniny Antosia. Imię ma po Wujku Antku, dla mnie jest to Pradziadko-stryjek, bo to brat Dziadka Staszka. Dałem Antosiowi pociąg na baterie, który jeździ po drewnianych torach i bardzo mu się spodobał. Tato jedzie do pracy, a my śmigamy znów do Gdyni. Do Babci i Dziadka.

14 czerwca
W zeszłym tygodniu nie miałem rehabilitacji, w tym znów mam. Na szczęście. Po południu rozpoczynam swoje wygibasy z panią Danką w gdańskim OWI. Mama stara się zapamiętać, co się ze mną dzieje w czasie tych zajęć, ale nawet ja tego nie pamiętam. Wbrew pozorom jest to …Przeczytaj cały wpis

Kwiecień plecień

2 kwietnia
Od dziś oficjalnie mam zespół Downa. Odebraliśmy wyniki.

8 kwietnia – Wielkanoc
Jestem chrześcijaninem! Ochrzczony tam gdzie mój Brat – w Kościele św. Jana w Gdańsku, przez tego samego księdza – Krzysztofa Niedałtowskiego, w tym samym kościelnym czasie (tyle, że Antoś w nocy, a ja w dzień), a do tego z tymi samymi chrzestnymi – Ciocią Gosią i Wujkiem Łukaszem. Mam tak, jak starszy Brat. Fajnie.

Oto ja! Świeżo upieczony chrześcijanin!

Oto ja! Świeżo upieczony chrześcijanin!

Po Wielkanocnej ceremonii jedziemy do Otomina. Tutaj mieszka Babcia Asia, Dziadzio Michał i Ciocia Gosia. Dziadek nam robi pierwsze porządne, wspólne, rodzinne zdjęcie.

Wesołe Bachniki - Mama, Tata, Antek, Staszek

Wesołe Bachniki – Mama, Tata, Antek, Staszek

10 kwietnia
Dziś mam wizytę u dr Wierzby …Przeczytaj cały wpis