O wczorajszych Skarszewach, dzisiejszym dreptaniu po bieżni i wizycie u dr Wierzby

Znów nadrabiam, bo nie wyrabiam. Głównie z czasem, a w zasadzie z jego brakiem. Za każdy mój sukces płacę minutami, które poświęcam na ciężką pracę i dojazdy. Nie mam pojęcia jakbym funkcjonował i gdzie bym teraz był, gdybym przestał jeździć, ćwiczyć, kontrolować, ale wolę nie ryzykować i nie sprawdzać. Radzę sobie całkiem nieźle i niech tak zostanie. Przyczyna nie jest tak ważna jak skutek. Może taki udany jestem po Rodzicach? Może to nagroda za czas poświęcony na rehabilitację i inne ćwiczenia? A może mam po prostu szczęście?

W poniedziałek…

…jak to w poniedziałek – jadę do Skarszew. Droga do SkarszewA tu czekają na mnie moje cotygodniowe zajęcia – rehabilitacja, Sala Doświadczania Świata i logopeda.

Wtorek…

…mam nieco luźniejszy. Zaczynam o 9:00 ćwiczeniami w OWI. Zaczynam, ale tylko teoretycznie, bo… uwaga, uwaga… śpię dziś do …Przeczytaj cały wpis

Przyjemny początek, nieprzyjemne zakończenie

Zaczynam od wywołania powodzi na szafce Rodziców. Mama zostawia mnie na kanapie, ale zanim odeszła, ustawiła wokół mnie gigantyczne zapory. Chwytam jedną z nich i lecę. Zatrzymuję się wprost idealnie. Parkuję zaporą pomiędzy kanapą, a szafką. Przy okazji zrzucam poduchę, wywracam kubek, rozlewam wodę i zabieram kubkową podstawkę żeby móc sobie ją poobgryzać.

Nie ma to jak przemeblowania!

Nie ma to jak przemeblowania!

Przyznam się Wam, że to już mój drugi lot z kanapy. Poprzedni zakończył się zaczerwienieniem …Przeczytaj cały wpis

O wizycie u dr Michalskiej – neurologa i u dr Wierzby – genetyka, endokrynologa, pediatry

Zaczynam od „Polanek”. Tym razem nie mam rehabilitacji, a szkoda, myślałem że jadę do p. Łukasza. Mam wizytę u dr Michalskiej, która jest neurologiem (bardzo miła pani). Bada mnie i ogląda z każdej strony, a ja się radośnie uśmiecham i też ją zagaduję. Mam już wyniki mojego piątkowego USG:

Struktury mózgowia bez cech wrodzonej wady CUN. Układ komorowy z niewielkim …Przeczytaj cały wpis

Rehabilitacja na Polankach, OWI, wizyta u dr Wierzby

Dzisiaj mam mnóstwo pracy. Wstaję z rodzicami skoro świt, czyli około 6:30. Wyjątkowo to oni budzą mnie, a nie ja ich. Jedziemy do szpitala dziecięcego na ul. Polanki. Nic mi nie dolega, przynajmniej nie więcej niż zwykle. Mam spotkanie z panią doktor w sprawie dodatkowej rehabilitacji. …Przeczytaj cały wpis