O tym, że nie mam czasu

Wiem, wiem. Wczoraj miałem opisać moje wspaniałe prezenty, ale jakoś nie wystarczyło mi czasu, bo byłem w gościach u Babci Bożenki i Prababci Tereski. Dzisiaj też nie mam czasu. Rano jadę z Mamą na ćwiczenia do p. Łukasza.

Dziś ćwiczymy równowagę, która jest bardzo przydatna w nauce siadania. Samo siedzenie wychodzi mi naprawdę świetnie. Bez problemu usiedzę kilka, a nawet kilkanaście minut. Nie potrzebuję …Przeczytaj cały wpis

Moje pierwsze Boże Narodzenie

No i są! Najpiękniejsze Święta w roku już nadeszły! Wigilię spędziliśmy u Babci Asi i Dziadka Michała. Oj było nas dużo… jak co roku (podobno).

Ja i moja wielka Rodzina :)

Ja i moja wielka Rodzina 🙂

Już wiem, że Święta to coś, co Fistaszki bardzo lubią! Wszystko jest tak, jak być powinno – jest opłatek (ze mną też się wszyscy dzielą) i życzenia, jest czytanie Pisma Świętego, jest 12 potraw (ja dostaje je pod postacią mleka, plus kawałek rybki plus kompot z suszu, który …Przeczytaj cały wpis

O chorobie, której nie ma i o Świętach które będą

Kaszelku już nie mam, gorączki też i dobrze się czuję. W związku z tym chcę pojechać dziś z Mamą i Antkiem do Skarszew na Wigilię. Jednak Tata nas nie puszcza. Mówi, że jeszcze jesteśmy chorzy i zobaczymy, co powie pani doktor. Idę więc z Antkiem na kontrolę żeby sprawdzić, czy wszystko gra. Okazuje się, że jestem już prawie całkiem zdrowy. Jedyne zalecenie pani doktor, to inhalacje. Tak właśnie myślałem, ale na wyjazd do Skarszew jest już za późno. Może to i lepiej, bo Antek jeszcze kaszle i nadal musi przyjmować swoje syropki. Na szczęście gorączki już nie ma i jest już dużo lepiej 🙂

Staszek-FistaszekStaszek-FistaszekPonieważ jestem zdrowy, odwołujemy …Przeczytaj cały wpis

Jasełka Antosia

Zbieramy się w sobie i jedziemy na Jasełka. Powiem Wam w sekrecie, że gra warta świeczki. Przedstawienie jest super, ale najlepszy oczywiście jest mój Braciszek. Zobaczcie kogo gra…

Jasełka Antosia :)

Jasełka Antosia

Tak, Antoś gra Jezuska! 🙂
Chwila dla reportera i zdjęcie głównej gwiazdy, czyli Antosia z najwierniejszym fanem, czyli ze mną.

Staszek Mikołaj i Antek Jezusek

Staszek Mikołaj i Antek Jezusek

Wracamy do domu i okazuje się …Przeczytaj cały wpis

2:0 dla choróbska

Wczorajsza noc nie była najlepsza. I Antoś i ja mamy wysoką gorączkę. Mówiąc wysoką mam na myśli powyżej 39’C. Gorączkujemy i mamy katary, a Antoś dodatkowo strasznie kaszle. Spać nie możemy i Rodzice też nie mogą. Na zmianę nas poją, podają środki przeciwgorączkowe (dla Antosia pyszny malinowy syropek, a dla mnie okropne czopki), robią zimne okłady. Dotrwaliśmy do rana. Czujemy się nieco lepiej, ale Antek mimo wszystko, nie idzie do przedszkola. Ja umówiłem się wczoraj na zajęcia w OWI, więc jadę. Gorączki już nie mam, katarek ledwo ledwo, kaszelku brak, humor wspaniały. Ćwiczę z nową panią – Marysią, tak wyjątkowo, ten jeden raz. Początek mam całkiem dobry, zwłaszcza, że pani cały czas śpiewa. Niestety pod koniec jest coraz gorzej… temperatura jest wyższa i …Przeczytaj cały wpis

O wizycie u dr Michalskiej – neurologa i u dr Wierzby – genetyka, endokrynologa, pediatry

Zaczynam od „Polanek”. Tym razem nie mam rehabilitacji, a szkoda, myślałem że jadę do p. Łukasza. Mam wizytę u dr Michalskiej, która jest neurologiem (bardzo miła pani). Bada mnie i ogląda z każdej strony, a ja się radośnie uśmiecham i też ją zagaduję. Mam już wyniki mojego piątkowego USG:

Struktury mózgowia bez cech wrodzonej wady CUN. Układ komorowy z niewielkim …Przeczytaj cały wpis

O badaniach krwi i o urodzinach kolegi

Dzień zaczyna się leniwie, śpimy do oporu. W końcu jest sobota, a to oznacza, że Tato nie jedzie do pracy, a ja nie jadę z Mamą na ćwiczenia. Antek jest u Babci. Cisza. Przed południem jadę na pobranie krwi. Muszę mieć aktualne wyniki TSH, FT3 i FT4, bo w poniedziałek mam wizytę u dr Wierzby. Badania robimy w UCK (Uniwersyteckie Centrum Kliniczne) i sami musimy za nie zapłacić (podobno lekarz spoza GUMu nie może nam dać skierowania na pobranie krwi w tym miejscu). Tak, czy inaczej za komplet badań płacimy mniej (42zł), niż wcześniej w innym miejscu za samo FT3 (25zł) i FT4 (25zł). W czasie badania nic, a nic nie płaczę. Ba!, nawet się śmieję. Nie, żeby mnie nie bolało, ale Rodzice tak bardzo starają się mnie zabawić, że nie chcę im robić przykrości. Tym razem mam pobieraną krew z nadgarstka.

Już po bólu! Krew pobrana :)

Już po bólu! Krew pobrana 🙂

Wyniki badań już są! …Przeczytaj cały wpis

Nauka siadania przy użyciu piłki

Kiedy jest zimno, samochód może odmówić posłuszeństwa. To fakt! Wstajemy bardzo wcześnie. Mama, Antoś i ja. Pakujemy się do auta, żeby zawieźć Antka do przedszkola, a potem pojechać na zajęcia do OWI. Gotowi do drogi, a samochód ani drgnie, jeszcze raz… i nic, i znów, i znów nic. Tata zabiera nas z powrotem do domku i odwołujemy przedszkole i OWI. Akumulator siadł. Dzisiaj nigdzie nie pojedziemy. No prawie nigdzie, bo są przecież autobusy i jest też Dziadek. Zaczynamy od autobusu. Tata zostaje z Antkiem, a ja śmigam z Mamą na zajęcia na „Polanki”.

Nauka siadania na piłce

Mam doskonały humor i świetnie mi się ćwiczy. W nagrodę …Przeczytaj cały wpis

O ćwiczeniach na „Polankach” i nowościach w karmieniu

Dziś już czwarty dzień na „Polankach”, a to oznacza, że mam coraz mniej czasu na opanowanie siadania i czworakowania. Nie żebym się jakoś szczególnie spinał z tego powodu, raczej jestem wyluzowany. Nie dziś, to jutro, nie jutro, to za miesiąc. Dzisiaj w każdym razie mam wymówkę, bo jestem strasznie śpiący. Zasnąłem przed samym wyjściem z domu, a że do „Polanek” mamy blisko, to pospałem nie więcej niż 15 minut. Skoro jednak tu dotarłem, to nie po to żeby spać, a po to żeby ćwiczyć…

Dziś jesteśmy dobrani …Przeczytaj cały wpis

Cały dzień poza domem, czyli „Polanki” i Skarszewy

Dzisiaj wszyscy mówią o dacie, że 12.12.12 i że taka data, to nie zdarza się codziennie.
A przecież każda data zdarza się tylko raz i każda na swój sposób jest niezwykła. Też mam kilka takich dat, które są niezwykłe. Pierwsza z nich to 02.02.2012r., czyli moje narodziny 🙂 Ważny jest też październik, zwłaszcza 9 i 18, bo to urodziny Mamy i Taty, no i listopad, bo 8 listopada 2009 urodził się Antoś. W każdym miesiącu znajdę kilka dat, które są dla mnie bardzo ważne i bardzo niezwykłe 🙂

12.12.12…, a u mnie dzień jak co dzień, czyli ćwiczenia, ćwiczenia, ćwiczenia… O 11:30 zaczynam rehabilitację z panem Łukaszem…

Nauka siadania (zespół Downa)

Nauka siadania (zespół Downa)

Przez 10 dni rehabilitacji, która mnie tu czeka będziemy …Przeczytaj cały wpis