Jestem bardzo pracowity. Dziś przez całe, absolutnie całe półgodzinne zajęcia ciężko pracuję i w ogóle nie narzekam. Najpierw latam jak superman. Bardzo mi ta rola odpowiada.
To ćwiczenie wzmacnia obręcz barkową i …Przeczytaj cały wpis
Jestem bardzo pracowity. Dziś przez całe, absolutnie całe półgodzinne zajęcia ciężko pracuję i w ogóle nie narzekam. Najpierw latam jak superman. Bardzo mi ta rola odpowiada.
To ćwiczenie wzmacnia obręcz barkową i …Przeczytaj cały wpis
Jak zawsze zaczynam od wirówki, czyli kąpieli wodnej. W tym tygodniu przygotowuje mi ją pani Agata. Ciepło, miło i przyjemnie. Jestem już zrelaksowany i czekam na p. Łukasza, czekam i czekam, bo jak zwykle przyjeżdżam za wcześnie. Ćwiczenia zaczynam zgodnie z planem, o 11:30. Dziś mam duże urozmaicenie i ćwiczę na wszystkim co wpadnie mi pod brzuszek i plecki. …Przeczytaj cały wpis
Każdy kto miał kiedyś do czynienia z rehabilitantem, wie że ćwiczenia, które robi się wspólnie są trudne i bolesne. Trzeba się trochę ponaciągać, aby przyniosło to jakiś skutek, coraz mocniej i mocniej…
Jednak fakt, że ćwiczenia te pomogą mi być sprawnym i silnym chłopcem sprawia, że są one prawie przyjemne 😉
Wczoraj skończyłem 7 miesięcy. Jestem już dużym chłopcem.
Śpimy sobie rano, ja i mój Brat, a rodzice coś nie mogą. Nastawili sobie budzik i nas też budzą. Okazuje się, że Antoś zaczyna dziś przedszkole. On to dopiero jest dużym chłopcem!
Jedziemy na zajęcia w szpitalu. Wchodząc spotykamy dwie śliczne dziewczynki – Polę i Lenkę. Jeszcze Wam o nich opowiem …Przeczytaj cały wpis
Dziś mam kolejne zajęcia na „Polankach”. Zaczynam od kąpieli, ale najpierw muszę wskoczyć w pieluchowe kąpielówki, to na wypadek jakbym się trochę za bardzo rozluźnił 😉
No i się wydało! Nie będę widział pani Danki przez 2 tygodnie, bo właśnie zacząłem intensywną rehabilitację na Polankach, czyli w dziecięcym szpitalu w Gdańsku. Intensywna, bo zajęcia są codziennie przez 2 tygodnie, nie licząc weekendów.
Zaczynam od kąpieli w małej wannie, …Przeczytaj cały wpis
Od przybytku głowa nie boli…, a jednak.
Dziś mam rehabilitację w Gdańsku. Jest fajnie jak zawsze. Dzielnie ćwiczę prawie cały czas. Dziś króluje niebieska piłka, bujam się na niej, podskakuję, …Przeczytaj cały wpis
Nie wszyscy lubią poniedziałki, ja lubię. Wstaję w wyjątkowo dobrym humorze i gugam prześlicznie jak nakręcony, aż się Rodzicom spać odechciewa i z radością mnie słuchają.
W samo południe jadę z Mamą do OWI. Dziś mamy dodatkowe …Przeczytaj cały wpis
Kto nie zagląda na facebooka, ten nie wie, że wczoraj, w dwóch ratach zjadłem zawartość całego słoiczka (125g) z jarzynową zupką! Była naprawdę smaczna. Poza tym zrobiłem przy jedzeniu młynek, czyli prrr – plucie, czyli to o co pytała nas w środę pani neurologopeda. Mówisz, masz 😉
Ale dziś, to dopiero się działo! Hahaha! Poznałem …Przeczytaj cały wpis
Dziś mam dodatkową godzinę rehabilitacji. Pojawiły się godziny z PFERONu, więc korzystam póki mogę, a mogę do końca grudnia. Ćwiczenia mam z panią Danką, z czego bardzo się cieszę. To ona wciągnęła mnie na listę chętnych i dzięki niej mam teraz dwie godziny profesjonalnych wygibasów tygodniowo 🙂
Ćwiczenia na piłce są bardzo fajne i pożyteczne. Dla mnie trudniejsze, bo wymagają utrzymania równowagi na niestabilnym podłożu, a dla pani rehabilitantki łatwiejsze, bo sprawniej może zmieniać moją pozycję.
Na koniec pani Danka masuje mnie wibrującym pingwinem. Pingwin jest całkiem fajny, ale ja jestem już głodny, więc głośno i wyraźnie oznajmiam, że czas wrócić do Mamy 🙂