O podrywaniu Lenki w szpitalnym korytarzu i o szachownicy, która pomaga ćwiczyć

Jest Lenka! Wreszcie udało się nam spotkać 🙂 Widzimy się na korytarzu, Lena właśnie skończyła zajęcia, ja zaraz zaczynam. Mamy jednak chwilę czasu na rozmowę i popatrzenie sobie w oczy. Lenka jest wtulona w swoją mamę, a ja trzymam ją za rączkę. Podoba mi się ta dziewczynka 🙂 Umawiamy się na spotkanie, na sobotę. Już się nie mogę doczekać!

Idę na kąpiel. Wody dużo, Mama znów będzie cała mokra. Po kąpieli zaczynam ćwiczenia. Pan Łukasz przychodzi dziś z rekwizytem …Przeczytaj cały wpis

W końcu turlam się w kocu

Hurrra! Znów poniedziałek! Kto się cieszy? Ja!

Jadę na „Polanki” do p. Łukasza. Tak się przyzwyczaiłem, że nie wiem jak przetrwam, kiedy zajęcia się skończą i zamiast codziennie, będę miał rehabilitację 2 razy w tygodniu… Zaczynam od …Przeczytaj cały wpis

O tym jak poznaję smak wody i zaprzyjaźniam się z kubeczkiem

Jakiś czas temu rodzice uznali, że najwyższa pora abym zaczął pić coś oprócz mleka Mamy. Najlepiej coś mniej kalorycznego. Wybór padł na wodę. Zdrowa, nietucząca, sprzyjająca prawidłowemu wypróżnianiu i doskonała do nauki picia, bo zupełnie bezbarwna.

Kubek z wodą kontra Staszek - Fistaszek

Kubek z wodą kontra Staszek – Fistaszek

Nie powiem, żeby były to delicje, ale …Przeczytaj cały wpis

O wizycie u neurologa i spaniu na brzuszku

Dzisiaj nie mam rehabilitacji 🙁 Pan Łukasz odwołał zajęcia, jednak o odpoczynku nie ma mowy. Mama ćwiczy ze mną w domku. Potem jedziemy do neurologa.

Pani doktor zbadała mnie i doszła do wniosku, że całkiem nieźle się rozwijam. Przy okazji dostaję skierowanie do USG główki, czyli zaczynam wypełniać pracę domową zadaną w gdyńskim OWI. Mama chciała zdobyć jeszcze skierowanie na EEG, żeby przeszukać moją głowę i sprawdzić, czy nie grozi mi padaczka, bo to się czasem zdarza. Na szczęście pani doktor nie widzi takiej potrzeby, więc nikt nie będzie grzebał w moich myślach 😉

Dobranoc Wam! Dziś po raz pierwszy w życiu, sam z siebie, ułożyłem się do nocnego spania na brzuszku. Bardzo mi wygodnie 🙂

 

Ćwiczenia na piłce i inne przyjemności

Ostatni przed weekendem dzień pełen ćwiczeń. Zaczynam jak zawsze od kąpieli. Pani Karolina, która dobrze mi się kojarzy 😉 przygotowuje dla mnie zlew pełen ciepłej wody i zaczynam masaż.

Zrelaksowany do granic możliwości pędzę ile sił w Mamy nogach na salę ćwiczeń. Mam towarzystwo, oprócz mnie ćwiczy na niej jeszcze jeden chłopczyk.
Pan Łukasz wie co lubię i dziś ćwiczymy głównie na piłce. …Przeczytaj cały wpis