Ósmy dzień turnusu i wspaniałe pomysły na zabawę

Jedziemy do Skarszew, a tu taaaka zima!

Droga do Skarszew

Droga do Skarszew

W związku z niesprzyjającą  pogodą, trochę się dzisiaj spóźniamy. Słabo się wyprzedza, gdy ulice są całe białe! Zaczynam od zajęć z logopedą. Masuje mnie praktykantka Patrycja, a ja, jak to ja, przez cały czas jestem bardzo grzeczny i uśmiechnięty.

Czas na spotkanie z p. Kasią. Przedwczoraj poznawałem części ciała, wczoraj dowiadywałem się do czego one służą, ciekawe, co będzie dzisiaj. Wygląda na to, że zaraz się dowiem…

zespół Downa, Staszek-Fistaszek, rok, 12 miesiecy, Down syndrome

Ciekawe, co tam jest…

Pani Kasia zawsze mnie czymś zaskoczy. Zobaczcie, co dziś robimy:

Po zajęciach z pedagogiem, idę na masaż do p. Oli. Z każdym dniem jest coraz lepiej i coraz dłużej jestem grzeczny, i cierpliwy.

I wreszcie zasłużona przerwa na drugie śniadanie…zespół Downa, Staszek-Fistaszek, rok, 12 miesiecy,Down syndromeJak dobrze, że jest Sala Doświadczania Świata! To miejsce i p. Sylwia zawsze poprawiają mi humor, przywracają siłę i energię. A jakby tego było mało, to jeszcze rozwijają moje zmysły.

No i zleciało! Przede mną ostatnie zajęcia, czyli rehabilitacja z p. Anią. Choć pani bardzo się stara i zachęca mnie na wszystkie sposoby, nie zawsze robię to, o co mnie prosi. A to dlatego, że jest już 13:30, a ja od 11:00 intensywnie pracuję. To się nazywa zmęczenie materiału 🙂

Mimo zmęczenia udaje mi się (z pomocą p. Ani) wejść na czworakach po schodkach i odczepić przyssawki z lustra. No i pięknie ćwiczę na piłce, bo ja bardzo lubię piłki.

I już po zajęciach. Możemy lecieć!

Możemy już wracać!

Możemy już wracać!


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *