O wizycie w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej i o tym, co potrafię

Wiele osób ma dziś wolne…, ale nie ja. Wędruję z Rodzicami do Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej. Potrzebuję Opinię o potrzebie wczesnego wspomagania. Po co? Ano po to, żeby mieć jedną lub dwie dodatkowe godziny rehabilitacji w tygodniu (te dwie godziny wykorzystuję właśnie w Skarszewach).

O 10:15 zaczynam spotkanie z panią psycholog. Najpierw wywiad z Rodzicami, potem zabawa ze mną.

Badanie w Poradni Psychologiczno-PedagogicznejPani psycholog sprawdza, jak …Przeczytaj cały wpis

Nowy składnik w mojej diecie

Ostatnia szansa, aby rozszerzyć listę osiągnięć, zanim rozpocznę dziewiąty miesiąc życia. Staram się jak mogę i… dziś po raz pierwszy spróbowałem swojej stopy. Pychotka!

Nogi w buzi - Staszek-Fistaszek - zespół Downa - 9 miesięcy

A w ogóle to chciałem Wam przypomnieć, że już w sobotę o godz. 15:00 odbędzie się kolejne spotkanie małych i najmniejszych z zespołem Downa z Trójmiasta i okolic.

Kulaj ciałko :)

Ćwiczenia przynoszą efekty. Dziś na przykład ćwiczę sobie w OWI, dużo na piłce…

Staszek - Fistaszek - ćwiczenia na piłce - zespół Downa - 9 miesięcyi dużo na macie…

Trenuję pozycję do raczkowania oraz obroty z brzuszka na plecki i z plecków na brzuszek. I tak codziennie. Ćwiczę, staram się, męczę, ale moja ciężka praca nie idzie w las… Po powrocie do domu, powinienem być zmęczony i spać, a tymczasem….

Zawinięty jak naleśnik

Zaczynam dzień od zabawy. Tak powinno być, w końcu jestem dzieckiem, a każde dziecko lubi się bawić – bez względu na ilość chromosomów, które posiada. Mój Brat na przykład ma ich 46, ja mam 47 i każdy z nas lubi zabawę. Wniosek: ilość chromosomów jest bez znaczenia 🙂
Bawię się świetnie na grupowych zajęciach prowadzonych metodą Weroniki Sherborne.

Staszek-Fistaszek - zespół Downa - 9 miesięcy

To ja, Staszek-Fistaszek zawinięty jak naleśnik

Zaczynamy od wykonywania poleceń w rytm muzyki:

Gdańsk – Spotkanie jest w planie

To już postanowione! Przed nami kolejne spotkanie małych i najmniejszych dzieci z zespołem Downa 🙂 Kto jest chętny, niech da znać, przyjmiemy Was wszystkich!

Gdzie?

Tym razem spotykamy się w Pruszczu Gdańskim u Joasi i Piotra. Więcej szczegółów na priv.

Kiedy?

Już za niecały tydzień 3 listopada (sobota) o godzinie 15:00.

Przychodzimy po obiadku na herbatkę, kawkę i ciasto. Można przyjść z własnymi wypiekami, ale nie ma takiego przymusu.

Kto ma chęć się z nami wszystkimi zobaczyć, niech potwierdzi swoją obecność w komentarzu, na facebooku lub wyśle do nas wiadomość.

Kto będzie?

Z aktualnych danych wynika, że…

  • Joasia (gospodyni) z mężem Piotrem (gospodarzem) i Amelką (gospodyńką),
  • Beatka z Adamem i bliźniaczkami Lenką i Polą (u których było poprzednie spotkanie),
  • boscy Dybowscy (Aneta i Sebastian) z Szymkiem,
  • Marzenia i Grzegorz z Anią Juliją,
  • Edyta i Michał z Mateuszkiem,
  • Karolina i Wiktor z Antkiem – Trabantkiem i Staszkiem – Fistaszkiem.

Kolejnych dopiszemy, jak się zdecydują 🙂

Co będzie dobrego?

Z aktualnych danych wynika, że…

  • rogaliki drożdżowe z jabłkami,
  • ciasto tiramisu brownies,
  • jabłecznik z ekojabłkami.

O spotkaniu z psychologiem

Dzisiaj mam wizytę u psychologa. Trochę się denerwuję, bo Ci psychologowie to lubią zajrzeć do głowy i znaleźć tam różne sekrety. A moja głowa i moje sekrety, są tylko moje! Okazuje się, że nie trzeba martwić się na zapas. Pani nie jest groźna 🙂 Obserwuje, pyta i opowiada, o tym co u mnie widzi. A widzi całkiem sporo i potrafi to docenić:

  • przekładam zabawkę z rączki do rączki,
  • potrząsam grzechotką aby uzyskać dźwięk (kółkiem bez grzechotki nie potrząsam),
  • spoglądam za zabawką, która znika,
  • uśmiecham się (co prawda dość oszczędnie),
  • gaworzę,
  • mam chwyt pęsetowy 🙂

Po spotkaniu z psychologiem miałem mieć rehabilitację, ale musimy ją odwołać, bo mój starszy Brat jest kaszlaczkiem i jedziemy z nim do lekarza. Pani doktor uznaje, że Antka kaszelek jest normalnym objawem przedszkolnym i nie ma się czym martwić.

Wracamy więc do domku, a tu miła niespodzianka. Przyjeżdża do nas nowa Ciocia 🙂 Ciocia Ksenia i jej dwa Maluszki – czteroletni Jeremi i roczna Nadia. Ale mają wesołe imiona!

Skarszewy są fajne :)

Dobrze mi w Skarszewach. Dobrze, że hej! Na początku spotykam Lenkę. Teraz już wiem, że cokolwiek by się nie wydarzyło, dzień będzie udany. Potem idę na rehabilitację z p. Gosią. Zaczynamy od masażu i mimo, że pani naciska mi na ramionka, nic a nic nie marudzę. Trochę pojękuję, kiedy zaczynamy ćwiczyć, ale ot tak tylko, żeby zaznaczyć swoją obecność. Dziś pracujemy głównie nad przekraczaniem linii środka. To znaczy, że …Przeczytaj cały wpis

Ten kto rano wstaje, ten się wygrubasi ;)

Wstajemy przed świtem. Wszystko po to aby zdążyć na rehabilitację, którą, dziś wyjątkowo, rozpoczynam o 7:30. Ćwiczy mi się rewelacyjnie! Widać wczesna pora, jest dla mnie najlepsza. Nie płaczę ani razu i jestem super dzielny. Kiedy trochę słabnę, pani Danusia śpiewa i znów jest mi dobrze.

Po rehabilitacji jedziemy w odwiedziny do Babci Tesi, a od niej prosto do neurologopedy w gdyńskim OWI. Dowiaduję się, że trzymam się w normie. Mam dobre napięcie buźkowe, wydaję dźwięki „baba”, „tata”, „uuuuuuuu” i jeszcze kilka innych.

Praca domowa:

  • dalej wykonywać masaż zewnętrzny buzi (plus rozciąganie od kącików ust w kierunku uszu);
  • dalej wykonywać masaż wewnętrzny;
  • kupić edukacyjną szczoteczkę do czyszczenia i masażu oraz do nauki mycia zębów (zestaw) firmy NUK i używać ich do wewnętrznego masowania buzi – przez 2-3 miesiące używać szczoteczki do mycia, a następnie szczoteczki do czyszczenia i masażu;
  • rozpocząć trening …Przeczytaj cały wpis

Kiedy są katary, inhalacja pomaga

Dzień zaczynam od spaceru. Tata i Antoś biorą samochód, więc my korzystamy z pogody i wybieramy się w pieszo-tramwajową podróż do OWI. Ćwiczenia idą mi gładko i przyjemnie, mimo że są okropnie trudne. Wszystko dlatego, że p. Danusia mi śpiewa i zabawia mnie kolorową, świecącą gąsienicą.

Po ćwiczeniach pędzimy do domu, bo przychodzą goście – Ciocia Przybysz z Majką i Ciocia Ewcia. Super! Wbrew temu, co niektórzy mówią o dzieciach z zespołem – ja lubię zmiany, lubię gości, lubię jak się coś dzieje.

Ostatnio nieco bardziej męczą mnie katary, więc na wypożyczonym z przychodni inhalatorze, robimy inhalacje z soli fizjologicznej – w ten sposób nawilżam przesuszoną (od grzania kaloryferów) śluzówkę nosa.

Staszek-Fistaszek - zespół Downa - 8 miesięcyJest to …Przeczytaj cały wpis

Gdańsk – Ja też jestem rodzicem dziecka z zespołem Downa

Już w najbliższą sobotę (27 października) odbędzie się kolejne spotkanie w ramach Stowarzyszenia „Ja też”.

Godzina:

10:00 – 12:00

Miejsce:

OREW, Jagiellońskiej 11, Gdańsk Przymorze

Temat:

Ja też jestem rodzicem dziecka z zespołem Downa – spotkanie, które poprowadzi psycholog – mgr J. Popek, będzie miało charakter integracyjno – dyskusyjny, będziemy się poznawać, rozmawiać i dzielić swoimi doświadczeniami.

W czasie spotkania będzie można zrobić bezpłatne badanie na celiakię.